Netflix dramaty Manchester by the Sea

Najciekawsze i najbardziej poruszające dramaty dostępne na Netflix

7 minut czytania
Komentarze

W serwisie Netflix można znaleźć całą masę filmów w przeróżnych gatunkach, w tym i dramaty. Nie zawsze jednak łatwo tam znaleźć te najbardziej warte uwagi. Poniżej znajdziecie więc wybór najciekawszych, które można znaleźć w bibliotece platformy i tego, co obejrzeć, by nie żałować wyboru.

Dramaty na Netflix – co obejrzeć?

Filmowe dramaty to gatunek, który wymyka się wszelkim definicjom. Możemy przecież mieć doskonałe dramaty wojenne, ale i filmy skupione na miłości czy zdradzie także pod definicję dramatu można podciągnąć. W dramatach nie znajdziemy cech charakterystycznych dla gatunku, jak jest to np. w kinie akcji czy science fiction. To jest też siłą podobnych filmów, które mogą oddziaływać na widzów na wielu różnych płaszczyznach. Na naszym portalu znajdziecie już rankingi z najlepszymi filmami akcji na Netflix, ale też i najlepszymi filmami wojennymi. Poniżej możecie zapoznać się z najlepszymi dramatami dostępnymi na Netflix, a zawsze też możecie sprawdzić aktualne zestawienie tego, co oglądać na platformie.

21 gramów

21 gramów” jest filmem, który można wręcz uznać za symbol dramatu. Opowiada on o losach trójki ludzi, których połączyła tragedia. A my obserwujemy ich życia na różnych jego etapach przed i po tragedii. Przyglądamy się urywkom z życia bohaterów, zarówno radosnym jak i bolesnym z czego przed naszym oczami buduje się obraz człowieczeństwa, naznaczonego emocjami, wyrastającego z chwil dobrych i złych oraz radzącego sobie z traumą. Uwagę zwraca też tu świetna obsada – Sean Penn, Benicio del Toro czy Naomi Watts.

Cast Away – poza światem

To jeden z najbardziej humanistycznych filmów, jakie wydało na świat mainstreamowe Hollywood. Tom Hanks, jak zawsze niezawodny, gra tu człowieka, który w wyniku katastrofy lotniczej trafia na bezludną wyspę. Bez kapitalnej roli Hanksa film ten by wiele stracił, ale i odejmując go na chwilę z tego równania „Cast Away” to świetny dramat z wątkiem przygodowo-survivalowym, który uświadamia nam, że jesteśmy częścią natury, a do tego by przeżyć potrzebujemy drugiego człowieka.

Klub winowajców

Kultowy film z lat 80., który ukazuje nam jeden dzień z życia nastolatków w amerykańskim liceum. Niby postaci odległe geograficznie i czasowo, a jednak tematyka pod wieloma względami bliska bo uniwersalna. „Klub Winowajców” to film o pragnieniach i lękach młodych ludzi, ale stanowi również przypomnienie tego, że pomimo wielu różnic to fundamentalnie jesteśmy do siebie bardzo podobni. A to rzecz, którą warto sobie co jakiś czas przypominać.

Mudbound

Skoro wzięliśmy na warsztat dramaty dostępne w serwisie Netflix to warto przyjrzeć się też produkcjom z tego gatunku z metką Netflix Original. Lider serwisów streamingowych nie jest może królem jakości jeśli chodzi o swoje filmy oryginalne, ale pośród nich można znaleźć parę perełek. Jedną z nich jest znakomity „Mudbound”. To przepięknie sfilmowana, poruszająca i chwilami chwytająca za serce (i nerwy) opowieść o Ameryce w czasach tuż po II wojnie światowej. Historia skupia się na dwóch rodzinach, z których jedna mierzy się z biedą, a druga z rasizmem. Całość jest wspaniale wyreżyserowana, zagrana na najwyższym poziomie – jest to film, który zostaje z widzem na dłużej.

Historia małżeńska

Następny dramat z metką Netflix Original, na który warto zwrócić uwagę to „Historia małżeńska. Fabuła tego filmu jest dość prosta – śledzimy tu losy małżeństwa, które na naszych oczach się rozpada. Erozja związku przeplatana jest scenami z początków relacji dwójki bohaterów, kiedy kiełkujące uczucie było piękne, silne, szczere. Kontrast tego co było z tym co jest uwidacznia nam jak wielkie zniszczenia wyrządził czas. Siłą tego filmu są jednak kreacje aktorskie. Scarlett Johansson oraz Adam Driver dali tu genialne popisy swoich umiejętności aktorskich na najżywszym poziomie.

Manchester by the Sea

I kolejny film na liście, który może uchodzić za samodzielny synonim tudzież wzór filmowego dramatu. Manchester by the Sea” to film ciężki, gdyż mierzy się z potężnymi tematami, takimi jak strata bliskich, żal i żałoba po ich stracie. Jest to dzieło niezmiernie smutne, ale dzięki temu, że unika klasycznych dramaturgicznych klisz i ścenariuszowych ścieżek na skróty mocno zapada w pamięć i robi potężne wrażenie. Także dlatego, że to film o utracie, ale też i nowych początkach, czyli o tragedii, która oczyszcza i pozwala otworzyć nowy rozdział w życiu. A to choć trudne i bolesne to jednocześnie pozytywne na swój sposób.

Przebudzenia

Piękny i poruszający, nawet jeśli chwilami dość ckliwy. Jest w tym filmie zawarta prosta mądrość mówiąca o tym, że nasza dusza jest kluczem do wszystkiego. To w niej tli się życie, siła i to tam należy szukać lekarstw w postaci miłości, przyjaźni, rodziny. Przesłanie może trochę staroświeckie, ale tak naprawdę uniwersalne aktualne, bez względu na to, czy się z nim zgadzamy i w jakich czasach żyjemy. W filmie „Przebudzenia” Robin Williams wciela się w lekarza, który wykorzystuje eksperymentalny lek pozwalający przywrócić do pełnej świadomości osoby pogrążone w śpiączce. Robert De Niro z kolei wciela się w pierwszego pacjenta, który zostaje wybudzony. Między dwójką mężczyzn rodzi się przyjaźń. Mając na uwadze wyżej wspomniane nazwiska aktorów chyba nie muszę nikomu nadmieniać, że film ten jest mistrzowsko zagrany. Jeśli go jednak nie oglądaliście to przygotujcie się nie tylko na popis aktorski, ale też na całą masę wzruszeń. Takich filmów już się nie robi.

Na Zachodzie bez zmian

To jedna z najświeższych produkcji, które można oglądać w serwisie Netflix, a którą ostatnio recenzowaliśmy. „Na Zachodzie bez zmian” to oczywiście film wojenny, w dodatku ubrany po części w szaty horroru, ale kwalifikuje się też jako dramat z oczywistych względów. To historia o zmarnowanej młodości, poświęconych życiach całego pokolenia w imię konfliktów wywołanych przez pokolenie ich ojców i dziadków. Oczywiście film ten nie mówi nam nic nowego o wojnie, ani nie pokazuje nic, czego byśmy nie widzieli wcześniej, jednak nie zmienia to faktu, że sam w sobie jest dziełem dogłębnie poruszającym.

Zimna wojna

Pisząc o dramatach dostępnych w serwisie Netflix trudno nie zwrócić uwagi na jeden z najgłośniejszych polskich filmów poprzedniej dekady. Mowa tu o „Zimnej wojnie”. Przepięknie sfilmowana historia miłosna rozgrywająca się w tle odradzającego się po wojnie świata (i Polski) niezmiennie porusza. Duża w tym zasługa nie tylko Tomasza Kota oraz Joanny Kulig w rolach głównych, ale też genialnych zdjęć (nominowanych do Oscara) oraz muzyki. To też jeden z nielicznych polskich filmów, o którym było tak głośno poza granicami naszego kraju.

Między słowami

Kolejny film na liście, który znakomicie bada to, co najbardziej ludzkie, czyli potrzebę porozumienia i zrozumienia drugiej osoby. Nawet jeśli ta osoba jest obca i oboje znajdujecie się w obcym kraju i kulturze. „Między słowami” Sofii Coppoli idealnie to obrazuje. Na ekranie niby niewiele się dzieje, a jednak jednocześnie tak wiele. Przyglądamy się postaciom, których pozornie nic nie łączy w miejscu, w którym czują się wyobcowani, a jednak znajdują nić porozumienia. Jak to często bywa w przypadku najbardziej pamiętanych przez nas filmów wrażenie po seansie „Między słowami” byłoby pewnie mniejsze gdyby nie fenomenalne i perfekcyjnie stonowane na potrzeby tej historii kreacje aktorskie Scarlett Johansson oraz Billa Murraya.

Motyw