Disney+ podnosi ceny subskrypcji. Serwis wprowadzi także opcję z reklamami

4 minuty czytania
Komentarze

Aktualna sytuacja gospodarcza panująca na całym świecie doprowadza do podwyżki cen wielu usług. Wśród nich znajdziemy również serwisy streamingowe. Właśnie udowodniła nam to platforma Disney+, która lada moment znacząco zmieni cennik swoich abonamentów. Niestety nowości nie spodobają się aktualnym klientom serwisu sygnowanego logo Myszki Miki.

Disney+ będzie droższy – czy dotyczy to także polskich klientów?

Disney+ będzie droższy – czy dotyczy to także polskich klientów?

Nie tak dawno informowaliśmy Was o tym, że Allegro podniosło ceny rocznych subskrypcji pakietu Smart! Okazuje się, że nie musiało minąć dużo czasu, aby podwyżkami uraczyły nas także popularne serwisy streamingowe. Pierwszym z nich jest Disney+. Platforma, która w swojej bibliotece posiada takie potężne franczyzy jak Gwiezdne Wojny czy Marvel już w przyszłym miesiącu wprowadzi istotne zmiany w swoim cenniku.

Od 8 grudnia klienci Disney+ ze Stanów Zjednoczonych za miesięczną subskrypcję usługi zapłacą 11 dolarów. Do tej pory było to 8 dolarów. W przeliczeniu na naszą walutę daję to podwyżkę z 37 złotych na 52 złote. Oczywiście zmiany dotyczą także opcji dwunastomiesięcznego dostępu do serwisu. Dotychczasowe 80 dolarów zostanie przechrzczone na 110 dolarów. Zaznaczmy jednak, że na ten moment zmiany dotyczą tylko i wyłącznie amerykańskiego rynku.

Niestety nie możemy wykluczyć scenariusza, w którym podwyżki lada moment dotkną także innych rynków, w tym polskiego. Niemniej aktualnie nasz rodzimy oddział Disney+ w żaden sposób nie poinformował o nadchodzących zmianach, więc możemy przyjąć, że jeszcze w grudniu cena dostępu do serwisu nie ulegnie zmianie. Przypomnijmy, że miesięczna subskrypcja platformy aktualnie kosztuje 28,99 zł, a roczna 289,90 zł.

Pomimo tego widzowie Disney+ już teraz mogą przygotować się do tego, że cennik usługi wkrótce ulegnie poważnej zmianie. Bardzo możliwe, że podwyżki podobnie jak w Stanach Zjednoczonych będą opiewać aż na 25%. Oznaczałoby to, że miesięczny dostęp do serwisu kosztowałby około 36 złotych. Zaznaczmy jednak, że są to jedynie domysły oraz wstępne wyliczenia oparte o aktualną sytuację platformy na rynku amerykańskim. W rzeczywistości mogą być to kompletnie odmienne kwoty.

Nie stać cię na dostęp do Disney+? Spokojnie serwis szykuje ofertę z reklamami!

Nie stać cię na dostęp do Disney+? Spokojnie serwis szykuje ofertę z reklamami!

Oczywiście nadchodzące podwyżki cen abonamentów muszą równać się z utratą określonej ilości dotychczasowych klientów. Aby utrzymać te osoby przy swojej usłudze, Disney+ wprowadzi na rynek wersję platformy z reklamami. Przypomnijmy, że niedawno identyczny zabieg zastosował Netflix. W przypadku streamingowego rywala mówimy o tańszej opcji, oferującej dostęp do okrojonej biblioteki serwisu, która dodatkowo została wypełniona spotami reklamowymi. Aktualnie Netflix nową wersję abonamentu wprowadził w dziewięciu krajach (Brazylia, Francja, Włochy, Niemcy, Wielka Brytania, Australia, Korea Południowa, Japonia oraz Stany Zjednoczone). Wkrótce do powyższych państw dołączy także Kanada, Meksyk oraz Hiszpania.

Tymczasem już 8 grudnia na amerykańskim rynku zadebiutuje wersja serwisu Disney+ z reklamami. Podobnie jak w przypadku podwyżki cen platforma za miejsce „testowe” obiera Stany Zjednoczone. Naturalnie nowa opcja abonamentu będzie znacznie tańsza. Klienci, którzy zdecydują się na wykupienie miesięcznej subskrypcji, zapłacą 8 dolarów, czyli dokładnie tyle samo ile dotychczas kosztowała wersja bez reklam. Podobnie będzie w przypadku dłuższej opcji — roczny pakiet odchudzi kieszenie klientów o 80 dolarów.

Naturalnie takie zmiany szybko spotykały się z krytyką ze strony widzów Disney+. W dyskusjach dotyczących podwyżek przewijają się głosy mówiące, że platforma jedynie „podmieniła” standardową wersję usługi na opcję z reklamami. Niestety na ten moment nie poznaliśmy żadnych szczegółów dotyczących tego, jak często spoty będą pojawiać się w trakcie oglądania filmów czy seriali. Nie wiemy również ile czasu zajmie wyświetlenie pełnego bloku reklamowego przed przystąpieniem do seansu danej produkcji.

O nie, mam zamiar to anulować [subskrypcję — przyp. red.]! Wzięliśmy udział w wojnie streamingowej, ponieważ było to tańsze od kablówki. Tymczasem zarówno Disney+ jak i Hulu kosztuję tyle, co kablówka. Nie dziękuję.

Internauta o podwyżce ceny Disney+

Cóż, na całe szczęście aktualnie powyższe zmiany jeszcze nie dotykają polskiego rynku, ale z całą pewnością możemy stwierdzić, że do podwyżki cen oraz wprowadzania nowego planu abonamentowego Disney+ jest już bliżej niż dalej. Na ten moment nie pozostaje nam więc nic innego niż czekać na oficjalne doniesienia płynące z biur popularnej wytwórni filmowej.

Źródło: IGN

Motyw