Miesiąc temu został oficjalnie zaprezentowany Google Pixel 4. Prezentacja zorganizowana przez amerykańskiego giganta była w zasadzie formalnością, ponieważ o tym telefonie i jego specyfikacji było głośno już wcześniej. Pierwsze tygodnie obecności smartfona na rynku zaowocowały licznymi recenzjami i opiniami, głównie zagranicznymi, z których wyłania się powoli rzeczywisty obraz Pixela 4 i jego możliwości. W ramach naszego nowego cyklu uporządkowaliśmy wiedzę o najnowszym telefonie od Google na podstawie recenzji i doniesień zza granicy.
Co znajdziemy w pudełku oprócz smartfona Google Pixel 4?
W przypadku zdecydowanej większości smartfonów można od razu przejść do opisu zawartości zestawu, który otrzymujemy w sklepie. W przypadku Pixela 4 jest jednak inaczej, bowiem bardzo ciekawym elementem tego modelu jest już samo pudełko. Jeśli ktoś był w gronie pierwszych osób, które zakupiły nowego smartfona od Google w przedsprzedaży, mógł otrzymać telefon w pudełku przypominającym opakowanie płatków śniadaniowych. Niestety, ale wszyscy ci, którzy zakupili bądź zakupią Pixela 4 w ramach regularnej dystrybucji, otrzymają standardowy zestaw.
Po otwarciu pudełka, oprócz smartfona znajdziemy kluczyk umożliwiający włożenie karty SIM, zasilacz wraz z kablem USB-C, przejściówkę Quick-Switch oraz instrukcję użytkowania. Mieszkańcy Francji oraz Australii mogą jeszcze liczyć na obecność dousznych słuchawek w zestawie.
Budowa i specyfikacja nowego flagowca od amerykańskiego giganta – wady i zalety
Google Pixel 4 waży 162 gramy, a jego wymiary to 68,8 x 147,1 x 8,2 mm. Smartfona wykonano z aluminium oraz polerowanego szkła, całość jest odporna na kurz i wodę. Na pierwszy rzut oka widać ramkę dookoła wyświetlacza, której poszczególne części nie są symetryczne. Mimo to, smartfon nieźle się prezentuje, choć ciężko powiedzieć, aby się czymś szczególnym wyróżniał na froncie. Z tyłu natomiast zamontowano aparat, który swoją stylistyką ewidentnie przypomina to, co możemy zobaczyć w przypadku iPhone’a 11. Warto zauważyć, że nowe Pixele mają ochronę Gorilla Glass tylnego panelu. Nie znajdziemy na nim jednak czytnika linii papilarnych, którego zabrakło także pod ekranem. Google postawiło w całości na odblokowywanie metodą rozpoznawania twarzy.
Specyfikacja Pixela 4 prezentuje się następująco:
- 5,7-calowy wyświetlacz OLED FullHD+ (19:9, 2280×1080, 443 ppi, Gorilla Glass 5
- układ Snapdragon 855
- Adreno 640
- 6 GB RAM
- aparaty:
- przód: 8 mpx (f/2.0)
- tył:
- 16 mpx (f/2.4)
- 12.2 mpx (f/1.7)
- akumulator o pojemności 2800 mAh (szybkie ładowanie 18 W)
- NFC, Bluetooth 5, IP68
- Android 10
- wymiary: 147,10 x 68,80 x 8,20 mm
- waga: 162 g
Jak widać, mamy do czynienia zdecydowanie z urządzeniem z wyższej półki. Zastrzeżenia zagranicznych recenzentów wzbudza natomiast pojemność baterii, która przy takim ekranie i procesorze pozostawia wiele do życzenia.
Ekran i oprogramowanie Pixela 4
Duży ekran o świetnej rozdzielczości sprawia, że korzystanie ze smartfona jest wygodne. Pixel 4 jest chwalony za granicą za świetny kontrast i odwzorowanie kolorów. Nieco gorzej wypada maksymalna jasność wyświetlacza, ale w ogólnym rozrachunku za ekran można urządzenie od Google pochwalić.
Pixel 4 działa na Androidzie 10. Atut telefonu stanowi system motion sense. Dzięki specjalnemu modułowi smartfona można obsługiwać bezdotykowo, za pomocą gestów, nawet tych skomplikowanych i teoretycznie trudnych do odczytania. Z pomijaniem utworów muzycznych testerom zdarzały się drobne komplikacje, znacznie lepiej działał natomiast radar obecności. O co w nim chodzi? Smartfon wykrywa, kiedy jesteśmy nad nim pochyleni i na ten czas nie wygasza ekranu. Można także sprawić, aby urządzenie wykonywało jakąś czynność już wtedy, gdy wyciągamy po nie rękę. Przyda się to chociażby do wyłączania alarmów – każdy z nas miał w życiu sytuację, kiedy ledwo przytomny i zaspany próbował nieudolnie wyłączyć budzik, rażony jasnym ekranem smartfona.
Wydajność i aparaty fotograficzne w Google Pixel 4
W kwestii wydajności ciężko się do czegokolwiek w najnowszym Pixelu przyczepić – posiada on świetne podzespoły, jak na flagowca przystało. Smartfon działa bardzo płynnie. Jeśli ktoś lubi jednak porównywać punktowe wyniki w testach benchmarkowych, może być nieco zawiedziony. Lepiej od Pixela 4 wypadają, chociażby topowe smartfony OnePlus, iPhone 11, Samsung Galaxy Note 10. Minimalnie lepszy okazuje się nawet Xiaomi Mi 9T Pro, dostępny w oficjalnej dystrybucji za mniej niż 2000 złotych. Pamiętajmy jednak, że to tylko cyferki, a różnica między Pixelem a konkurencyjnymi flagowcami nie jest duża.
Aparaty fotograficzne zdecydowanie się Pixelowi udały. Oferują spore możliwości edycji ustawień, a ich prawdziwe zdolności poznajemy, gdy użyjemy zoomu w nie najlepszych warunkach oświetleniowych. Zdjęcia zrobione smartfonem od Google oddają dużo szczegółów w porównaniu z konkurencją. Fotografie wyglądają też na nieco bardziej naturalne niż w przypadku iPhone 11.
Podsumowanie światowej recenzji – czy Pixel 4 to udany smartfon?
Trzeba przyznać, że Pixel 4 jest smartfonem bardzo dobrym. Mocne podzespoły, wyjątkowa obsługa gestów, ponadprzeciętny aparat to cechy, które go charakteryzują i za które jest chwalony poza granicami Polski. Do tego ciekawy design, matowe szkło, najnowszy Android na pokładzie. Recenzenci zwracają jednak uwagę, że nie wszystko jest idealne: chodzi, chociażby o zbyt małą pojemność baterii, która większości użytkowników starczy maksymalnie na 1 dzień zwykłego użytkowania. Szkoda również, że chmura do przechowywania zdjęć dostępna w tym modelu jest płatna.
Źródła: theverge.com, androidpolice.com, cnet.com