Już jutro Google oficjalnie przedstawi najnowszą odsłonę Androida w swojej finalnej postaci. Sam system oczywiście już od dawna był dostępny w wersji testowej dla deweloperów pod nazwą Android O i tradycyjnie, jak co roku, największą niewiadomą jest nazwa. Nie ma ona oczywiście żadnego wpływu na odczucia płynące z użytkowania nowego oprogramowania i jest to w głównej mierze tradycja oraz poniekąd otoczka marketingowa.
Już wczoraj Michał przedstawił Wam bardzo ciekawy artykuł pokazujący rozwój różnych teorii na temat nazw kolejnych wydań Androida. Wspomniał również o nadchodzącej wersji, którą Google teoretycznie niechcący ujawniło w swojej zapowiedzi. Oatmeal Cookie, Octopus, a może Oreo? Niewątpliwie to ta ostatnia nazwa najczęściej przewijała się w różnych plotkach, ale głównie za sprawą komentujących użytkowników. Jednak większego, przedpremierowego potwierdzenia nie otrzymamy od nikogo innego jak samego Evana Blassa, który zamieścił takiego oto tweeta:
It’s a bird. It’s a plane. No, it’s an iterative mobile platform version upgrade! pic.twitter.com/izDHLXEJgh
— Evan Blass (@evleaks) 20 sierpnia 2017
Cóż… Evleaks, bo tak znamy wspomnianego pana na Twitterze, praktycznie w ogóle się nie myli, więc jeśli tym razem nie chciał pożartować razem z Google to znamy nazwę nowego „Robocika”.
Android 8.0 Oreo – właśnie ten system będzie miał jutro swoją oficjalną premierę i zapewne zacznie pojawiać się na pierwszych urządzeniach (Pixelach) w niedługim czasie. Czy to zaskoczenie? Według mnie nie, gdyż już dużo wcześniej odbywały się różne akcje marketingowe Google z Oreo.