Koniec Windows 8.1

Microsoft zabije kolejny system – użytkownicy będą o tym informowani

2 minuty czytania
Komentarze

Windows 8 i jego następca Windows 8.1 były krytykowane z przynajmniej 3 powodów: po pierwsze to był kolejny Windows po udanym systemie, jakim był Windows 7. A już się tak utarło, że co drugi Windows jest udany. Natomiast aktualizacja do Windowsa 8.1 nie została odebrana przez społeczność jako zmiana systemu, a raczej coś w rodzaju ServicePack. Kolejną kwestią jest to, że Windows 8 i Windows 8.1 nie miały menu Start. Ostatnim problemem jest fakt, że z powodu niezbyt trafnego połączenia cech systemu pod myszkę i pod dotyk był niespójny i niewygodny zarówno w jednym i drugim przypadku. Teraz zaś Microsoft ogłasza koniec Windows 8.1

Koniec Windows 8.1

Koniec Windows 8.1

Według najnowszych doniesień Microsoft przygotowuje kampanię informującą użytkowników Windows 8.1 o zbliżającym się końcu życia tego systemu operacyjnego. Oczywiście to nie jest coś, czego nie mogliśmy się spodziewać. W końcu wycofywanie wsparcia dla tego systemu rozpoczęło się jeszcze na początku 2018 roku, czyli ponad 4,5 roku temu. Wtedy też zostało wstrzymane jego główne wsparcie. Jednak wciąż trwał okres wsparcia rozszerzonego dla firm i wszystkich tych, którzy z jakiegoś powodu nie mogli przejść na Windows 10.

To jednak też było tylko odwlekaniem nieuniknionego. I tak koniec tego systemu nadejdzie 10 stycznia 2023 roku. Po tej dacie pomoc techniczna, aktualizacje i poprawki zabezpieczeń nie będą już dostarczane. Czy będzie to duży cios? No cóż, Windows 8.1 znajduje się obecnie na 3,06 procentach wszystkich komputerów na świecie. Teoretycznie jest to margines, ale w praktyce problem ten może dotknąć sporej grupy osób. Oczywiście zakładając, że wszystkie z nich korzystają z rozszerzonego wsparcia, co nie jest już tak pewne. 

I tu pojawia się pytanie: czy osoby te mogą zaktualizować system do najnowszej wersji? No cóż, odpowiedź jest prosta: w większości przypadków nie. Wszystko dlatego, że ich sprzęt nie spełnia wymagań sprzętowych niezbędnych do instalacji Windowsa 11. Wciąż jednak większość z nich powinna móc przejść na Windows 10, który będzie wspierany do 14 października 2025 roku — i to w kanale głównym.

Osobiście trochę tego żałuję. Należałem zawsze do entuzjastów tych konkretnych okienek. System ten naprawdę działał sprawnie i nie robił żadnych problemów. Podkreślam jednak, że Windows 7 jakoś mnie… ominął. Przed czasami Windowsa 7 korzystałem z Windows Vista, które zamieniłem na Ubuntu. Dopiero za czasów Windowsa 8 powróciłem na łono Microsoftu. Możliwe więc, że Windows 7 faktycznie byłby lepszym systemem, ale nie miałem okazji się z nim bliżej poznać.

Źródło: TechSpot

Motyw