Starlink Portability

Starlink Portability – zabierz internet satelitarny w podróż

3 minuty czytania
Komentarze

Starlink jest bardzo drogim rozwiązaniem, jednak jego celem nigdy nie było dostarczanie szerokopasmowego internetu tam, gdzie pozwala na to infrastruktura naziemna. Dlatego też jest chętnie wybierany przez osoby żyjące z dala od cywilizacji lub po prostu w trudnym terenie. Jednak co w przypadku, kiedy ktoś chciałby tam pobyć tylko przez chwilę? Albo mieszka w kamperze? No cóż, w takim przypadku może skorzystać z nowej usługi o nazwie Starlink Portability.

Starlink Portability

Starlink  Portability
To wciąż głupi pomysł…

Starlink Portability to nowa usługa, która pozwala użytkownikom na tymczasowe korzystanie z usługi Starlink, gdy są poza domem. To oznacza, że można zabrać ze sobą cały zestaw i wyruszyć w podróż, a następnie rozłożyć go w dowolnym miejscu, które jest objęte zasięgiem i cieszyć się szybkim Internetem. Warto jednak podkreślić, że nie jest to usługa darmowa. W USA należy za nią zapłacić dodatkowe 25 USD miesięcznie netto. I chociaż nie ma jeszcze oficjalnego cennika na nasz rynek, to można założyć, że brutto będzie to dodatkowe 149 złotych — przynajmniej jeśli dzisiejszy kurs będzie punktem wyjściowym. 

Zobacz też: Podwyżka cen Starlink – okazuje się, że tanio już było

Cena nie jest jednak jedyną bolączką, z którą będą musiały zmierzyć się osoby sięgające po Starlink Portability. Chociaż wiele z ograniczeń dotknie jedynie bardzo wąskiej grupy użytkowników. Na przykład Starlink ostrzega, że funkcja ta jest dostępna tylko wtedy, gdy użytkownik znajduje się na tym samym kontynencie, na którym zarejestrowany jest jego adres usługowy. No cóż, jeśli ktoś podróżuje kamperem po Europie, to nie powinno to stanowić dla niego większego problemu. Kolejną kwestią jest to, że jeśli korzysta się z usługi Starlink w innym kraju przez okres dłuższy niż dwa miesiące, to należy zmienić zarejestrowany adres na taki, który znajduje się na terenie danego państwa. Nie podano jednak informacji na temat tego, czy chwilowy wyjazd za granicę restartuje ten licznik.

Zobacz też: Rosja chce strzelać do Starlinków? Pewnie tak, ale nikt tego nie obiecuje

Problemem może być także korzystanie z internetu w trakcie samej podróży. I nie chodzi mi tu o opory wiatru stawiane przez antenę. Otóż usługa Starlink nie obsługuje jeszcze korzystania w ruchu, więc trzeba będzie znaleźć stacjonarne miejsce w obszarze objętym usługą, z którego jest dobry widok na niebo. Ukrycie się między drzewami dla zapewnienia sobie cienia także więc tu odpada. Warto także pamiętać, że klienci, którzy znajdują się pod zarejestrowanym adresem świadczenia usług, otrzymają priorytetowy dostęp do sieci. Tym samym podróżni stają się niejako klientami drugiej kategorii. Wciąż to jednak jest dostęp do Internetu z wielu miejsc na świecie (w ramach swojego kontynentu), nawet jeśli nie mamy dostępu do lokalnych nadajników. A dla wielu osób jest to coś, co niweluje wszystkie inne niedogodności.

Źródło: Engadget

Motyw