Rosja nie odpuszcza i wciąż rości sobie prawa na ukraińskiej ziemi. Jednak zaangażowanie świata pokazuje, że Ukraina nie została sama sobie. Szczególnie widać to po największych firmach, które niosą pomoc naszym sąsiadom lub po prostu blokują dostęp Rosji do ich technologii oraz rozwiązań. W tym wszystkim nie mogło zabraknąć udziału Elona Muska. Technologia Starlink już kilkukrotnie okazywała się niezastąpiona. Jednak dostęp do niej nadal jest ograniczony, więc tym razem także Daniel Obajtek ze swoją firmą postanowił pomóc. Współpraca SpaceX i Starlink stała się faktem, a na Ukrainie już są nowe systemy dostępu do sieci Starlink.
Orlen kupuje i pomaga dostarczyć Starlinki na Ukrainę — Elon Musk także tym razem pomógł
O akcji przekazał na Twitterze prezes Orlenu, Daniel Obajtek. Po zakończonym procesie dostawy nowe terminale pozwalają Ukrainie zachować dostęp do informacji ze świata oraz dzielić się tym, co dzieje się właśnie w oblężonym kraju. W tym wypadku firma Elona Muska przyspieszyła proces realizacji dostawy, a Orlen zajął się dostawą do potrzebujących lokalizacji.
Dostawę potwierdził minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Federow, który odniósł się bezpośrednio do Elona Muska, Orlenu, ale także polskiego rządu. Tym sposobem udział w całym przedsięwzięciu miało wiele organizacji. Niemniej liczy się efekt, a ten w tym wypadku jest kluczowy — wciąż mamy kontakt z Ukrainą.
Zobacz też: Doradca prezydenta Ukrainy przewidział wojnę? Zaskakujący wywiad z 2019 roku.
System telekomunikacyjny Starlink bazuje na satelitach, które zostały rozmieszczone na wysokości około 550 kilometrów nad ziemią. To sprawia, że Rosja ma utrudnione zadanie. Nie są w stanie w łatwy sposób odciąć Ukrainy od świata zewnętrznego, co początkowo było jednym z kluczowych celów najeźdźcy. O ile dzisiaj wiele kluczowych stacji telewizyjnych i radiowych zostało już zniszczonych, tak pozostał dostęp do Internetu. W ten sposób Starlink jest jednym z czynników, który niekoniecznie musiał zostać uwzględniony przez Rosję w ich planie ataku na Ukrainę.
Źródło: Twitter, Polsatnews