urządzenie heatbit mini

Dochód pasywny dzięki… grzejnikowi. Heatbit grzeje i kopie bitcoiny jednocześnie

3 minuty czytania
Komentarze

Czy można uzyskać dochód pasywny dzięki grzejnikowi? Firma Heatbit stworzyła rozwiązanie, dzięki któremu jest to, przynajmniej teoretycznie, możliwe. Choć raczej mówimy tu o dodatkowej funkcji grzejnika w koparce kryptowalut niż o koparce kryptowalut w grzejniku.

Nietypowy grzejnik Heatbit i dochód pasywny

urządzenie heatbit mini
Fot. Heatbit / materiały prasowe

Jeśli interesował was kiedyś temat koparek kryptowalut, pewnie wiecie, że mają one dwie istotne wady. Pierwsza z nich to zużycie bardzo dużych ilości energii elektrycznej. Niektórzy nawet próbują sobie radzić z tym problemem w nielegalny sposób, np. umieszczając koparkę w stacji transformatorowej.

Druga wada to problem z odprowadzaniem ciepła z układu. Firma Heatbit stworzyła jednak rozwiązanie, które przekuwa ten problem w atut urządzenia. Chodzi o koparkę kryptowalut działającą jak grzejnik elektryczny. Ciepło generowane przez procesory obliczeniowe jest uwalniane w celu podgrzania otoczenia.

urządzenie heatbit mini
Fot. Heatbit / materiały prasowe

Efekt jest taki, że użytkownik ma koparkę kryptowalut i urządzenie ogrzewające dom w jednym. Taki sprzęt zużywa naprawdę dużo energii, ale rachunki (a przynajmniej ich część) można przecież opłacić z pieniędzy zdobytych dzięki koparce od Heatbit.

W momencie publikacji tego tekstu za urządzenie Heatbit Mini trzeba zapłacić 799 dolarów, co w przeliczeniu daje ok. 3221 zł. Do wyboru są dwa warianty kolorystyczne: czarny oraz szary. Trzeba przyznać, że sprzęt wygląda dosyć estetycznie i nie zaburza estetyki pomieszczenia.

Swoją drogą, w Unii Europejskiej szykują się nowe eko-zasady dotyczące grzejników. O szczegółach przeczytacie w podlinkowanym tekście.

Czym jest dochód pasywny?

Dochód pasywny to dochód, który otrzymujemy pomimo braku regularnego wykonywania zadań pozwalających uzyskać pieniądze. Chodzi zatem o scenariusz, w którym raz wykonaliśmy określoną czynność, stworzyliśmy pewien projekt, produkt, a następnie otrzymujemy z tego zysk. Nie musimy już robić nic, by trafiały do nas pieniądze, albo nasz wysiłek potrzebny do utrzymania wpływów na konto może być na minimalnym poziomie.

Stos różnorodnych monet ułożonych na sobie przed klawiaturą komputera, ręka na klawiaturze.
Fot. krisana_antharith / Depositphotos

Niektórzy spierają się co do dokładnej definicji dochodu pasywnego, bo trudno jednoznacznie określić granicę, od której coś zaczyna nim być. Wynajmowanie kilku mieszkań większości osób ewidentnie kojarzy się z dochodem pasywnym, jednak jeśli właściciel osobiście szuka najemców, podpisuje z nimi umowy, robi przelewy do dostawców energii lub też wykonuje określone naprawy, to mocno dyskusyjne jest, czy rzeczywiście mamy tu do czynienia z dochodem pasywnym.

Dobrym przykładem dochodu pasywnego może być stworzenie czegoś, co przynosi zysk przez dłuższy czas bez osobistego zaangażowania, np. napisanie ebooka, który potem jest czytany na telefonach do 500 zł i innych urządzeniach. Pod warunkiem że ktoś inny zajmuje się dystrybucją i promocją publikacji.

Źródło: Heatbit, opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Heatbit / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw