InPost poinformował, że jego sieć paczkomatów liczy już 14 000 urządzeń. Firma kontynuuje swoją strategię, zgodnie z którą automaty do odbioru przesyłek są ustawianie nie tylko w dużych miastach, ale również w bardzo małych miejscowościach. Czasem wnioskują o to sami mieszkańcy.
14 000 paczkomatów — kolejna granica przekroczona
Drogina (woj. małopolskie), Niziny (woj. świętokrzyskie), Ściegny (woj. dolnośląskie), Hedwiżyn (woj. lubelskie), Marcinkowo (woj. warmińsko-mazurskie) – to kilka miejscowości, w których w ostatnich dniach pojawiły się nowe paczkomaty. Łącznie InPost ma już 14 000 takich maszyn. Automat do odbioru przesyłek z numerem 14 000 znajduje się natomiast w Sejnach. To miejscowość na Podlasiu, która ma ponad 5 tysięcy mieszkańców.
Wciąż wielu klientów pisze do nas, bo chce mieć bliżej do naszych maszyn. Dlatego stawiamy tak mocny nacisk na rozwój naszej sieci w mniejszych miastach i na wsi — mówi Rafał Brzoska, prezes InPostu. Jak twierdzi, paczkomaty rozwiązują problemy lokalnych społeczności, które do najbliższego punktu pocztowego mają kilka, a nawet kilkanaście kilometrów. Paczkomaty stały się nieodłącznym elementem infrastruktury
publicznej – zarówno w dużych miastach, jak i w małych miejscowościach – zaznacza Rafał Brzoska.
Czytaj także: Ile pieniędzy zaoszczędzili użytkownicy Allegro na dostawach „Smart!”?
Paczkomaty stopniowo zaczynają być również kojarzone z inicjatywami ekologicznymi. Przykłady? Przesyłki do automatów czasami są dowożone elektrycznymi pojazdami, a niektóre z maszyn do odbioru przesyłek są zasilane energią słoneczną.
źródło: informacja prasowa