Laser czerpiący ze strat energii

Laserowe zabawki mogą mieć fatalny wpływ na wzrok dzieci

2 minuty czytania
Komentarze

Laserowe zabawki, takie jak karabiny czy pistolety, mogą źle wpływać na wzrok dzieci. Wykazało to studium, które wykonał dr. hab. inż. Jarosław Młyńczak z Wojskowej Akademii Technicznej. Wnioski są proste – uważajmy, co dajemy do zabawy najmłodszym.

Laserowe zabawki a wzrok

Dorośli stosują niekiedy lasery w pracy zawodowej, np. w medycynie czy kosmetologii. Posiadają jednak odpowiednie przeszkolenie oraz środki bezpieczeństwa. Zupełnie inaczej jest z kilkuletnimi dziećmi, które chętnie sięgają np. po zabawkowe pistolety i karabiny, wyposażone w laserowe celowniki oraz wskaźniki.

Ciekawość u dzieci może mieć pierwszeństwo przed zdrowym rozsądkiem lub naturalną niechęcią do jasnego światła – mówi optoelektronik, dr. hab. inż. Jarosław Młyńczak. Jak tłumaczy, długa ekspozycja na światło lasera może wywołać efekty wizualne, które dzieci uznają za świetną zabawę. Tymczasem znaczna ilość zabawek dostępnych na targowiskach i bazarkach nie posiada odpowiedniej dokumentacji. Zastosowane w zabawkach urządzenie laserowe powinny spełniać wymogi techniczne klasy 1 zgodnie z normą EN 62115 z 2020 r.

Dr hab. inż. Młyńczak sprawdził promieniowanie laserowe emitowane przez celownik zabawkowego karabinu. Produkt przekraczał limity określone dla osób zdrowych. U dzieci z nadwrażliwością na promieniowanie laserowe w skrajnych przypadkach zabawa może skończyć się nawet utratą wzroku.

Czytaj także: OnePlus Watch Cyberpunk 2077 – nowa wersja zegarka na horyzoncie

Dobrze, by zabawki sprawdzali rodzice. Według norm powinna być do nich dołączona szczegółowa instrukcja dotycząca m.in. tego, jak chronić wzrok. Nawet jeśli producent dopełnił tego obowiązku, samo w sobie nie rozwiązuje to problemu. Trudno sobie wyobrazić, żeby kilkulatki przeczytały i zastosowały się do instrukcji. Przeciwnie, dzieci z ciekawości zwykle próbują patrzeć bezpośrednio w wiązkę lasera ze względu na efekty wizualne, jakie może ona wywołać – tłumaczy dr hab. inż. Młyńczak.

źródło: Nauka w Polsce

Motyw