Nowy napęd do satelitów

Testy nowego napędu kosmicznego – paliwo do satelitów stanie się zbędne

2 minuty czytania
Komentarze

Inżynierowie i naukowcy na całym świecie włożyli wiele wysiłku w zmniejszenie rozmiarów satelitów. Te są o wiele tańsze w rozwoju i mniej kosztowne przy wprowadzaniu na orbitę. Problemem jest jednak paliwo. To samo w sobie zajmuje sporo miejsca i sporo waży. Bez niego na skutek tarcia w wyższych warstwach atmosfery satelity wytracają prędkość i zaczynają opadać z czasem na Ziemię. Stosowanie napędów pozwala na ich dodatkowe wznoszenie, tak, aby mogły pracować dłużej. Inżynierowie z Uniwersytetu w Michigan opracowali jednak nowy napęd. Ten ma pozwolić na zmianę trajektorii i to bez przenoszenia paliwa przez satelitę.

Nowy napęd do satelitów

Jeśli metoda napędu zadziała, może ona umożliwić małym satelitom pozostanie na orbicie przez długi czas. Dzięki temu znacznie łatwiej będzie monitorować zarówno warunki na Ziemi jak i badać kosmos. Oczywiście większe satelity również mogą to robić, jednak tu w grę wchodzą znacznie większe koszty. Małe satelity mogą bowiem zostać wystrzelone w kosmos niejako przy okazji z większymi misjami. Kolejną metodą jest natomiast wystrzelenie całego roju takich obiektów na raz. Same w sobie są również tanie w budowie. Jednocześnie, jak już wspomniałem we wstępie, nie są one w stanie zbyt długo pracować, gdyż dość szybko spadają i spalają się w atmosferze. 

Zobacz też: Ten touchpad nie tylko pozwoli sterować myszką, ale także poczuć obiekt na ekranie

Z tego powodu ich żywotność mierzy się zazwyczaj w dniach, tygodniach lub kilku miesiącach. Zespół inżynierów próbuje wykorzystać prawa elektromagnetyzmu, aby pomóc utrzymać małe satelity w przestrzeni kosmicznej. Idea polega na uwięzieniu dwóch małych satelitów przewodem o długości od 10 do 30 metrów, który może napędzać prąd w obu kierunkach, wykorzystując energię z pokładowych paneli słonecznych. Jonosfera Ziemi zamknęłaby obwód elektryczny. Gdy przewodnik przewodzi prąd w polu magnetycznym, pole magnetyczne wywiera na niego siłę. Zespół inżynierów ma nadzieję wykorzystać siłę ziemskiego pola magnetycznego, aby popchnąć satelitę wyżej na orbicie i skompensować opór atmosfery. Warto podkreślić, że tego typu rozwiązania często są podawane przez zwolenników teorii spiskowych jako metoda na wyłączenie grawitacji. To oczywiście bzdura. Grawitacja wciąż działa na te satelity. To dzięki niej okrążają one Ziemię. Tu chodzi jedynie o kompensowanie oporu powietrza, który i tak na takich wysokościach jest niewielki.

Źródło: SlashGear

Motyw