Samsung kładzie ostatnio coraz większy nacisk na tańsze smartfony. Jest to bardzo dobre posunięcie, biorąc pod uwagę obecną sytuację. W ubiegłym roku marka ostatecznie uśmierciła linię Galaxy J i zastąpiła ją nową Galaxy M. Dodatkowo dokonała olbrzymich zmian w serii Galaxy A. Obydwie linie oferują niezwykle atrakcyjny stosunek jakości do ceny. Jednak to własnie ta spod litery M traktuje ten aspekt jako priorytet, co odbija się także w kwestii sprzedaży i marketingu. Okazuje się, że zostanie oka wkrótce wzbogacona o kolejnego przedstawiciela, którym będzie Samsung Galay M51.
Samsung Galaxy M51 ze Snapdragonem 675
W bazie Geekbench właśnie pojawiły się informacje o najnowszym tanim średniaku firmy. Urządzenie było wielokrotnie testowane, więc materiałów na jego temat pojawiło się bardzo dużo. W teście, który załączyłem powyżej, Galaxy M51 uzyskał odpowiednio 546 i 1784 punktów w pracy jedno i wielordzeniowej. Zgodnie z wykazem, telefon będzie pochodził z numerem modelu SM-M515F oraz pracował na systemie Android 10. Zastosowany procesor to sm6150, który jest numerem Snapdragona 675. To naprawdę udany układ, który przewyższa wydajnością Snapdragona 710. To do premiery Snapdragona 730 czyniło go najwydajniejszym układem Qualcomma ze średniej półki. Nie zdobył on jednak większej popularności, ponieważ zbyt długo nie cieszył się tym mianem.
Zobacz też: Twitter zmienia się w Facebooka – czy naprawdę potrzebujemy reakcji?
Wróćmy jednak do Samsunga Galaxy M51. Ten zostanie wyposażony w 8 GB pamięci operacyjnej i 128 GB pamięci pasowej. Kolejnym jego atutem będzie poczwórny aparat. Główny moduł to ISOCELL Light GW1 do Samsunga. Oferuje on rozdzielczości 64 MPx. Niestety, nie wiadomo jak mają się prezentować pozostałe obiektywy tego smartfona. Nie znamy również jego baterii, jednak Samsung w swoich budżetowych smartfonach zawsze dba o to, aby ta była co najmniej zadowalająca. Galaxy M51 ma mieć swoją premierę pod koniec czerwca lub na początku lipca. Wtedy też poznamy jego cenę. Jeśli będzie adekwatna do marki, a producent nie spróbuje oszczędzać na ekranie, to smartfon ten może okazać się prawdziwym hitem.
Źródło: Gizmochina