Wyciszanie kart w Chrome powraca

Chrome z wbudowanym blokowaniem reklam? Tak, ale nie wszystkich

2 minuty czytania
Komentarze

Blokowanie reklam z perspektywy twórców stron internetowych lub osób pracujących na portalach to temat dość kontrowersyjny. I mimo że teoretycznie jestem po tej drugiej stronie, to doskonale rozumiem, dlaczego wiele osób korzysta z takich narzędzi. Niestety, spora część stron wychodzi z założenia, że więcej znaczy lepiej, natomiast wyskakujące okienka i reklamy wideo z dźwiękiem to dobry pomysł. Do tego sporo reklam jest źle zoptymalizowanych i zwyczajnie obciążają one komputer. Google, mimo że zarabia głównie na reklamach, postanowiło rozwiązać ten ostatni problem.

Chrome z blokowaniem reklam

Chrome z blokowaniem reklam

Internetowy gigant odkrył, że około 0,3 procent reklam wykorzystuje aż 27 procent danych sieciowych wykorzystywanych przez reklamy w Chrome. Te żądające zasobów reklamy mogą znacznie skrócić czas pracy na baterii i drenować pakiety internetowe. Dlatego też począwszy od tego lata, Google będzie blokować reklamy, które nie spełnią pewnych konkretnych warunków. Z tego też powodu w Chrome znajdą się pewne progi dla reklamodawców. Mają one na celu ochronę baterii w laptopach i smartfonach oraz obniżenie zużycia danych. 

Zobacz też: „Rozszerzona rozgrywka”, czyli nowa wyprzedaż w PlayStation Store. Oto 40 gier, które warto w niej kupić

Chrome ustawi próg na 4 MB danych sieciowych, 15 procent zużycia procesora w 30-sekundowym okresie lub 60 procent całkowitego zużycia procesora. Jeśli reklama osiągnie swój limit, zanim użytkownik wejdzie z nią w interakcję, ramka reklamy wyrzuci błąd i informację o zużyciu zbyt wielu zasobów. Trochę szkoda, lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby po prostu znikała. Z drugiej strony, gdyby była ona pomiędzy akapitami tekstu, to takie znikanie mogłoby powodować ich przesunięcie się, co jeszcze bardziej utrudnia przeglądanie strony. Google planuje eksperymentować z tą funkcją w ciągu najbliższych kilku miesięcy i wprowadzić ją pod koniec sierpnia. To powinno dać twórcom reklam i dostawcom narzędzi czas na dostosowanie się.

Źródło: Engadget

Motyw