Afera Huawei - eccho szpiegowskiego skandalu nie cichnie

Afera Huawei – echo szpiegowskiego skandalu nie cichnie

3 minuty czytania
Komentarze

Chiński gigant elektroniki wciąż ponosi konsekwencję skandalu, który ujrzał światło dzienne w połowie bieżącego roku. Wówczas wyszła na jaw tzw. afera Huawei, która polegała na zaangażowaniu pracowników chińskiego giganta w pacyfikowanie działań opozycji wobec władz Ugandy oraz Zambii.

Afera Huawei – Chiny wspierają afrykańskich dyktatorów

Huawei spotkanie dla hakerów

Afryka stanowi dla Huaweia istotny rynek zbytu dla swoich technologii. Dotyczy to także sfery rządowej afrykańskich państw, które chętnie korzystają z rozwiązań chińskiego producenta dotyczących m.in. bezpieczeństwa oraz nadzoru.

W sierpniu amerykański dziennik „The Wall Street Journal” ujawnił, że fachowcy Huawei przechwytywali szyfrowane wiadomości oraz śledzili ruchy opozycjonistów władz Ugandy i Zambii. Według redaktorów dziennika, pracownicy chińskiego producenta elektroniki doprowadzili do przechwycenia szyfrowanych wiadomości Bobiego Wine’a – jednej z głównych postaci opozycji Ugandy. Wszystko działo się na zlecenie tamtejszej służby wywiadu.

Fachowcom udało się dostać do grupy czatowej opozycjonisty w aplikacji WhatsApp i dzięki temu władze nie dopuściły do zorganizowania serii wieców w stolicy Ugandy, a także aresztowały Wine’a oraz kilkudziesięciu jego zwolenników.

Afera Huawei – chiński gigant na „czarnej liście” USA

Afera Huawei

Rewelacje „The Wall Street Journal” spotkały się z natychmiastową reakcją opinii publicznej na świecie. Jak zareagował na tę sytuację rząd USA? Przypomnijmy, że Huawei znajduje się na tzw. czarnej liście podmiotów gospodarczych, które mogą działać na terenie USA jedynie na zasadach tymczasowej licencji. Wydawałoby się, że ujawnienie nagannego procederu chińskiego giganta tylko zaogni napięte relacje handlowe pomiędzy Chinami a USA. Tymczasem rząd USA raz za razem przedłuża licencje chińskiej firmie na współpracę z amerykańskimi podmiotami gospodarczymi.

Afera Huawei – USA nie chcą drażnić chińskiego olbrzyma

Od czasu wprowadzenia Huaweia na czarną listę w maju bieżącego roku, USA przedłużało licencję już kilkukrotnie. Trzy miesiące temu okres obowiązywania licencji został przesunięty o 30 dni do przodu. Natomiast zaledwie kilka dni temu pojawiła się informacja, że chiński gigant dostał pozwolenie na prowadzenie działań na kolejne 30 dni. Oznacza to, że Huawei może funkcjonować na terenie Stanów Zjednoczonych do 16 lutego 2020 roku. Przedłużenie licencji istotnie wpływa na współpracę Huaweia z Google, ponieważ wszystko wskazuje na to, że urządzenia chińskiego producenta znów będą mogły korzystać z aplikacji Google.

Zobacz też: Huawei przerywa milczenie – co będzie dalej z użytkownikami?

Data 16 lutego 2020 roku prawdopodobnie i tak nie zakończy współpracy Huaweia z amerykańskimi firmami. Im bardziej oddalamy się od afery wywiadowczej z udziałem chińskiego producenta elektroniki, tym blednie towarzyszący jej skandal wizerunkowy. Huawei wprawdzie widnieje na niechlubnej czarnej liście, jednak wciąż może współpracować w ograniczonym zakresie z amerykańskimi podmiotami i to w całej tej sprawie jest najważniejsze.

Motyw