Microsoft Edge premiera

Microsoft Edge – premiera stabilnej wersji już w styczniu

2 minuty czytania
Komentarze

Niedawno Microsoft zdecydował się wykorzystać silnik Chromium w swojej przeglądarce Edge. Premiera finalnej wersji zbliża się wielkimi krokami. Przeglądarka przebyła długą drogę. Dodawano nową funkcjonalność, poprawiano wygląd a kilka dni temu, zmieniono nawet logo. Co ma do zaoferowania przeglądarka Microsoftu?

Premiera Microsoft Edge

Microsoft Edge premiera

Wydanie stabilnej wersji zaplanowano na 15 stycznia 2020 roku. Do tego dnia Microsoft ma dopieścić Edge, aby mógł w końcu stanąć w szranki z pozostałymi przeglądarkami. Coraz więcej ludzi dba o prywatność i jeżeli Microsoft odpowiednio zareklamuje przeglądarkę, to ma szansę zdobyć sporą liczbę użytkowników. Jeżeli jeszcze nie testowaliście wersji Beta, a nie chcecie czekać do stycznia, to oczywiście polecam pobrać aktualną wersję testową.

Microsoft Edge stawia na prywatność

Microsoft Edge premiera

Microsoft twardo twierdzi, że przeglądarka jest bezpieczniejsza od konkurencji. Trudno się z tym nie zgodzić. Brak wbudowanych usług Google, blokada skryptów śledzących oraz zmiana domyślnej wyszukiwarki na Bing, dają użytkownikom namiastkę spokoju (brak usług = brak możliwości śledzenia, choć nie zawsze to jest takie proste). Edge może pracować w trzech trybach: podstawowym, zrównoważonym i ścisłym. Każdy z nich zapewnia inny poziom bezpieczeństwa i prywatności.

Microsoft Edge nie chce być już pośmiewiskiem

Wykorzystanie silnika Chromium było dobrym rozwiązaniem. Internet Explorer i pierwsze wydania Edge (przed przejściem na Chromium) nie zyskały przychylności użytkowników. Były wręcz wyśmiewanymi tworami. W związku z tym każdy zetknął się z memami, artykułami i filmiki, na których kpiono z przeglądarki Microsoftu. Mnie najbardziej zapadł w pamięć ten obrazek:

Microsoft Edge premiera

Po zmianie silnika zmieniło się właściwie wszystko. W rezultacie użytkownicy zaczęli traktować przeglądarkę jako alternatywę dla Chrome, Firefoxa i Opery. Powód jest prosty. Bez wątpienia da się z niej w końcu komfortowo korzystać. Oczywiście każdy ma swoją ulubioną przeglądarkę. Przestawienie się na inną nie należy do łatwych. Jednak Edge w obecnej formie nie odstrasza i jeżeli bylibyście zmuszeni z niego korzystać od dziś, to nie byłoby to trudne zadanie.

Zobacz także: Przeglądarka Chrome z wbudowanymi grami? Taki jest pomysł Google

Źródło: Microsoft, Engadget

Motyw