Przegraliśmy – ACTA2 uprawomocnione, nie ma już odwrotu

1 minuta czytania
Komentarze

Po 10 miesiącach walki nadszedł czas na to, aby powiedzieć coś wprost – przegraliśmy z ACTA2, nie unikniemy już szkodliwych zmian w europejskim internecie. Nie udało się powtórzyć sukcesu z 2012 roku.

ACTA2 uprawomocnione

Dyrektywa o prawach autorskich zwana ACTA2 właśnie przeszła przez ostatni etap legislacyjny – głosowanie w Radzie Unii Europejskiej. Przeciwko głosowało 6 państw (Polska, Włochy, Holandia, Szwecja, Finlandia, Luksemburg), 3 się wstrzymały (Belgia, Słowenia, Estonia), 19 było za. Oznacza to, że prawo zostało przyjęte i w ciągu 2 lat musi zostać zaimplementowane przez państwa członkowskie. Teoretycznie jest jakaś nadzieja na to, że rząd zaimplementuje dyrektywę po swojemu i nie będzie ona dokuczliwa, jednak szanse na to są raczej niewielkie. Od ACTA2 nie ma już odwrotu. W 2012 roku udało się, ale wtedy obywatele protestowali przeciwko swoim politykom. Tym razem obywatele protestowali przeciwko politykom w Brukseli, którzy ich nie słyszeli, sam temat ACTA2 przez długi proces legislacyjny został niemal zapomniany. Pierwsze informacje na temat ACTA2 pojawiły się około 10 miesięcy temu.

Co teraz?

Sprawę ACTA2 mamy już zamkniętą, nic więcej nie da się zrobić. Trzeba jednak pamiętać, że politycy chcą w jak najkrótszym czasie przegłosować TERREG, dyrektywę równie szkodliwą co ACTA2. TERREG to już nie prawa autorskie, to jawna cenzura treści rzekomo terrorystycznych. Cały problem polega na tym, że administrator strony dostaje godzinę na usunięcie zgłoszonych treści, nawet jeśli w rzeczywistości nie naruszają one prawa, nikt nie przewidział możliwości odwołania. To daje politykom niemal nieograniczoną cenzurę internetu.

Pytanie kiedy przyjdzie czas na blokadę sieci TOR/VPN.

Motyw