Chrome komisja europejska

Chrome pod ostrzałem Unii Europejskiej – co na to Google?

2 minuty czytania
Komentarze

Na pewno wielu z Was pamięta aferę, która miała miejsce niemal 10 lat temu w kwestii monopolu Internet Explorer na Windowsie. Okazuje się, że historia lubi się powtarzać i Komisja Europejska stawia podobne zarzuty wobec Google zarówno wobec przeglądarki, jak i wyszukiwarki.

Komisja Europejska walczy z monopolem Chrome na Androidzie

Chrome komisja europejska

Komisja uważa, że zainstalowana fabrycznie przeglądarka i wyszukiwarka Google Chrome stanowią nieuczciwą przewagę nad konkurencją. Ponieważ użytkownicy częściej korzystają z dostarczonego oprogramowania i większość z nich nie będzie poszukiwać alternatyw. Warto jednak pamiętać, że znaczna większość przeglądarek na Androidzie i tak opiera się na silniku Chrome. Czy więc takie działania mają większy sens?

Zobacz też: Utknęliśmy – AMD o przyszłości procesorów krzemowych i ich następcy

Mimo to Google, żeby uniknąć kar, postanowiło zwrócić się do europejskich użytkowników systemu Android o wybranie preferowanych przeglądarek i wyszukiwarek w związku z obawami UE. Warto pamiętać, że gigant już raz płacić wysoką grzywnę związaną z powiązaniem Chrome i Androida ze sobą. Dlatego też Google obiecuje, że pojawi się okno wyboru przeglądarki i wyszukiwarki zarówno dla nowych, jak i istniejących użytkowników. Nie wiadomo jednak kiedy do tego dojdzie i jakie wybory będą dostępne. Takie działania mogą wydawać się nieco dziwne, należy jednak pamiętać, że mimo dość szerokiego dostępu przeglądarek w sklepie Google Play Chrome wciąż ma pozycję monopolisty. Traktowanie Google inaczej niż Micrtosoftu również nie byłoby zbyt uczciwe. Z drugiej jednak strony wątpię, żeby to przyniosło jakieś większe zmiany. Ludzie korzystają z Chrome nie tylko na smartfonach, ale i na PC. Dzięki temu mają pełną synchronizację pomiędzy przeglądarką i smartfonem. Wątpię, czy większość postanowi nagle zmienić przyzwyczajenia na obydwu platformach.

Źródło: androidpolice

Motyw