Nokia z pewnością świętuje udany rok, a przypomnijmy, że to dopiero dwa lata minęły, odkąd powstało HMD Global. Niewątpliwie Finowie wiedzieli, jak dotrzeć do swoich starych fanów, a przy okazji udanie wgryźć się w obecny rynek. Niemniej wciąż brakuje flagowego modelu z krwi i kości. Najmocniejszy smartfon, który został przedstawiony w tym roku przez firmę, stanowi Nokia 8 Sirocco, która nie dość, że jest limitowana, to na start otrzymała starsze podzespoły. Dlatego podsycanie atmosfery przed premierą Nokii 9 PureView powoli przestaje być pozytywne.
Nokia 9 PureView z pewnością zachwyci konserwatystów — przynajmniej przedni panel to zrobi
Co prawda design Nokii 9 nie jest nam w żaden sposób obcy — powstały wizualizacje na bazie danych CAD, ale jednak widząc fizyczny panel to zupełnie inne odczucie. Ten ewidentnie pokazuje, że nie ma zamiaru iść za modą wycinania wyświetlaczy w żaden sposób. Dlatego konserwatyści z pewnością docenią ten wygląd. Niemniej zastanawiający jest lewy, górny róg — czy aby na pewno tylko podstawowe czujniki się w nim znajdują? W Sieci można przeczytać o dedykowanym systemie odblokowywania urządzenia na bazie podczerwieni, aczkolwiek nie warto jeszcze brać tego za pewnik.
Dodatkowe pytanie — czy konserwatystów zadowoli taki tył? Przypomnijmy, że to właśnie te 5 aparatów sprawia problemy Nokii, co z kolei powoduje, iż premiera urządzenia cały czas jest przesuwana.
Zobacz też: Nadchodzi nowy iPad!
Oczywiście cały czas czekamy na Nokię 9, najlepiej z dopiskiem PureView, ale wydłużający się czas niewiedzy sprawia, że nasze oczekiwania rosną. Szczerze wątpię, żeby Finom udało się postawić projekt od nowa na Snapdragonie 855, co z pewnością byłoby teraz wskazane. Jeśli to się uda, to firma z pewnością przedstawi jeden z najbardziej oryginalnych modeli. W końcu pamiętajmy, że LG nie musi długo pozostać w tyle z liczbą aparatów.
Źródło: Slashgear