OnePlus wyjaśnia, dlaczego bezprzewodowe ładowanie jest złe

2 minuty czytania
Komentarze

Kiedyś większość flagowych smartfonów była bardzo do siebie zbliżona. Wtedy producenci wyróżniali się różnymi pomysłami na design i wyjątkowymi funkcjami w oprogramowaniu. Dzisiaj dużą popularnością cieszą się nowinki techniczne, które wykorzystywane są wyłącznie w tych flagowych modelach. W ostatnich latach coraz więcej smartfonów umożliwia bezprzewodowe ładowanie, które uwalnia nas od podłączania kabla do urządzenia. Wydaje się to bardzo wygodne – w końcu wystarczy odłożyć telefon i ten od razu zaczyna nabierać sił. Mimo wszystko, wciąż nie mówimy o standardzie tak, jak o czytnikach linii papilarnych. Wyjątkiem jest Apple i ich iPhone X.

Amerykanów zostawmy z boku i zajrzyjmy do Państwa Środka. OnePlus cały czas się rozwija i zbiera informacje od użytkowników ich modeli. Po zapowiedzi, że najnowszy model wciąż będzie korzystał z gniazda słuchawkowego, firma została zalana pytaniami o bezprzewodowe ładowanie. Prezes firmy nie kazał długo czekać na odpowiedź. Jak po tytule możecie się domyślać, OnePlus 5T nie będzie wspierał tej technologii.

Dlaczego? Z kilku powodów, ale najważniejszym jest technologia Dash Charge. Producent wciąż chwali swoje rodzime rozwiązanie – w końcu wystarczy pół godziny, aby naładować telefon na cały dzień. Nie jest to do końca prawda, ale niewątpliwie o szybkim ładowaniu w przypadku bezprzewodowych ładowarek możemy zapomnieć. Samsung stara się zniwelować ten problem, ale Chińczykom będzie ciężko. Poza tym firma musiałaby zrezygnować z metalowego tyłu obudowy, który uniemożliwia poprawne działanie cewek indukcyjnych.

Zobacz też: Zamień swojego smartfona w kamerę monitoringu i to nie byle jaką!

OnePlus wymienia wszelkie za i przeciw dwóch najpopularniejszych technologii bezprzewodowego ładowania. Szczegóły znajdziecie w stosownym temacie na forum firmy. Czy to strata, że OnePlus 5T nie będzie pozwalał bezprzewodowo się ładować? Znając Wasze podejście, jest Wam to niepotrzebne.

Motyw