Czy Pixele są w końcu szybsze od iPhone’ów?

1 minuta czytania
Komentarze

Benchmarki powoli odchodzą do lamusa. Wiele osób jest już świadoma, że „cyferki” w rzeczywistości nic nie znaczą. Nawet często przekłamują odbiorcę. Dlatego coraz popularniejsze są filmy porównujące dwa lub więcej urządzeń w tych samych zadaniach. Smartfony ustawiane są koło siebie, aby następnie użytkownik wykonywał na nich te same zadania. Do tej metody testów też można mieć zastrzeżenia. Jednak jest to lepszy punkt odniesienia niż programy mierzące wydajność.

W zeszłym roku Pixele były chwalone za aparat, oprogramowanie, ale niekoniecznie wydajność. Pod tym względem były bardzo dobre i stanowiły czołówkę na rynku Androida. Jednak w porównaniu Pixela XL do ówczesnego iPhone’a 7 Plus to ten pierwszy był wyraźnie wolniejszy. Apple wygrało wielozadaniowością.

Przez rok wiele się zmieniło i każda z firm wyciągnęła wnioski. Nie pozostaje nam nic innego jak sprawdzić, czy Google inaczej podeszło do zarządzania pamięcią operacyjną. Przeciwnik nie mógł być inny – iPhone 8 Plus.

Widać zdecydowaną różnicę. To nie jest już zdecydowane zwycięstwo Apple. Tym razem to właśnie firma z Cuppertino powinna popracować nad optymalizacją pamięci. Mimo zdecydowanie lepszego pierwszego okrążenia, Pixel 2 XL był w stanie szybko nadrobić straty.

Zobacz też: Czy warto kupować telefon u operatora?

Google odrobiło pracę domową. Testowane smartfony walczą jak równy z równym i użytkownik z pewnością nie będzie żałował wyboru jednego z nich ze względu na szybkość. Jednak pamiętajmy, że Pixele nie zbierają najlepszych opinii w kwestiach technicznych.

Motyw