Elektrownie atomowe z chłodniami kominowymi wypuszczającymi parę, obok droga z pasami ruchu i zieleń.

Polacy jak dentyści w reklamach. Aż 9 na 10 wskazuje, że chce, aby budowano elektrownie atomowe

2 minuty czytania
Komentarze

Co mają wspólnego, elektrownie atomowe i reklamy pasty do zębów? Praktycznie rzecz biorąc: niewiele. Jednak w obydwu przypadkach sprawdza się motyw wyboru danej rzeczy przez 9 na 10 osób. A tak się akurat składa, że niemal dziewięciu na dziesięciu ankietowanych, czyli 89,9%, wyraziło poparcie dla budowy elektrowni atomowych w Polsce. 

Elektrownie atomowe zdobyły serca Polaków

Wykres kołowy prezentujący wyniki ankiety na temat tego, czy ludzie chcą, aby powstały elektrownie atomowe w Polsce z podziałem na odpowiedzi: 89,9% za, 7,2% przeciw, 2,9% niezdecydowanych. Na dole informacja o źródle danych i logo Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Fot. Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Pewnie co bardziej sceptyczni stwierdzą, że może i większość chce, aby powstały elektrownie atomowe, ale gdzieś daleko, najlepiej na drugim końcu Polski. Rzecz w tym, że byłoby to twierdzenie całkowicie błędne. Otóż prawie 77% ankietowanych deklaruje, że nie miałoby zastrzeżeń, gdyby taka inwestycja miała powstać w ich sąsiedztwie.

Wykres kołowy przedstawiający opinie na temat tego, czy Polacy chcą, aby wybudowano elektrownie atomowe w  ich  okolicy zamieszkania. 76,6% respondentów jest za, 20,9% jest przeciw, a 2,5% to niezdecydowani. Na dole znajduje się informacja źródłowa z logotypem Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz daty przeprowadzenia badania.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Odnotowano więc wzrost o 5 punktów procentowych względem ubiegłego roku, kiedy to 72% ankietowanych popierających budowę elektrowni w Polsce nie miałoby z tym problemu. 

Elektrownie atomowe w Polsce, ale po co?

Ten imponujący wynik jest najwyższym odnotowanym w historii corocznych badań przeprowadzanych od 2012 roku. Świadczy on o znaczącej zmianie społecznego nastawienia do energetyki jądrowej. Ludzie patrzą już na elektrownie atomowe z nadzieją, a nie ze strachem. Oczywiście wpływ na taką decyzję mogą mieć aż trzy czynniki. I obawiam się, że nie należą do nich lepsze zrozumienie zagadnień związanych z atomistyką, większe zaangażowanie w ochronę klimatu i zrozumienie bezsensowności dalszej inwestycji w energetykę węglową. 

Stawiam wręcz diamenty przeciwko orzechom, że główne przyczyny to ubiegłoroczny kryzys energetyczny, wysokie ceny energii elektrycznej, oraz fakt, że Niemcy wycofują się z elektrowni atomowych. Zwłaszcza ten ostatni powód może mieć duże znaczenie, ponieważ jesteśmy dość przekornym narodem. 

Skąd jednak pomysł, że kwestia niemiecka jest aż tak istotna? Otóż wysokie ceny i kryzys energetyczny to problem znany jeszcze z 2022 roku. Wtedy jednak poparcie wynosiło 56,7%. Od kiedy jednak zrobiło się głośno o wygaszaniu reaktorów przez naszych zachodnich sąsiadów, to poparcie skoczyło aż do 89,9%. I chociaż akcje promocji atomu przez rząd przybrały na sile, to nie sądzę, aby to one przeważyły. 

Oczywiście w ankiecie wskazano nieco inne odpowiedzi. I tak 87,3% uważa, że to idealne źródło czystej energii, natomiast 91,5% wskazuje na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Wynika to jednak z faktu, że tylko te dwie odpowiedzi były uwzględnione w ankiecie, na którą odpowiadało się tak, lub nie. Warto także dodać, że w badaniu wzięło udział 2090 osób w przedziale od 15 do 75 lat za pomocą ankiety telefonicznej. 

Miejmy nadzieję, że proatomowe nastroje utrzymają się w naszym kraju i wkrótce rozpocznie się budowa pierwszych elektrowni atomowych w Polsce

Źródło: gov.pl

Motyw