Mam dwie wiadomości: złą i jeszcze gorszą. Po pierwsze: nadchodzi kolejny koniec świata. Po drugie: tym razem nikt z nas nie będzie żył po tym wydarzeniu. Otóż według najnowszych badań astronomów, istnieje realna możliwość, że asteroida Bennu uderzy w Ziemię 24 września. Dobrą wiadomością jest jednak to, że nie stanie się to w tym roku.
Asteroida uderzy w Ziemię
Obserwacje pokazują, że Bennu zbliża się do Błękitnej Planety z roku na rok, zwiększając znacznie ryzyko tego, że asteroida uderzy w Ziemię. Duże znaczenie dla potwierdzenia tej bombowej rewelacji ma misja sondy OSIRIS-REx.
Wysłana przez NASA sonda miała za zadanie nie tylko zbliżyć się do asteroidy, ale także pobrać z niej próbki. Te są istotne z trzech powodów. Po pierwsze, analiza ich składu może dostarczyć ważnych danych na temat samej asteroidy. Dowiemy się więc jaką ma masę, oraz to z jakich materiałów się składa. W końcu lepiej oberwać kilogramem pierza, niż kilogramem żelaza. Oczywiście szanse na pierzaną asteroidę są raczej zerowe to żelazna jest jak najbardziej prawdopodobna. Lepiej więc dla nas, gdyby to były skały i lód.
Po drugie, badanie próbek pomoże naukowcom zrozumieć, jak Bennu reaguje na tzw. efekt Yarkovsky’ego, który jest wynikiem oddziaływania światła słonecznego na rotację asteroidy. Zrozumienie tego efektu może pomóc w dokładniejszym przewidywaniu trajektorii Bennu, co z kolei wpłynie na dokładniejsze obliczenia dotyczące ryzyka kolizji.
Po trzecie, misja dostarcza informacji, które mogą być kluczowe dla ewentualnych przyszłych misji, mających na celu odwrócenie kursu asteroidy lub zmniejszenie jej prędkości. Zupełnie jak w filmie Armageddon, chociaż oczywiście jej ewentualny przebieg wyglądałby zupełnie inaczej. Jak stwierdził Davide Farnocchia, główny autor badania z Centrum ds. Badania obiektów bliskich Ziemi (CNEOS):
Dane OSIRIS-REx dostarczają nam o wiele dokładniejszych informacji, możemy przetestować ograniczenia naszych modeli i obliczyć przyszłą trajektorię Bennu do roku 2135 z bardzo dużym stopniem pewności. Nigdy wcześniej nie modelowaliśmy trajektorii asteroidy z taką precyzją.
Asteroida uderzy w Ziemię: ewentualne skutki
Jeżeli do kolizji dojdzie, jej skutki mogą być katastrofalne. Po napisaniu tego zdania doszło do mnie, że brzmi ono równie rzeczowo, jak stwierdzenie, że upadek z 20 piętra może wiązać się z pewnymi obrażeniami ciała: niby to prawda, ale nie oddaje skali problemu.
Przejdźmy więc do konkretów: Naukowcy szacują, że energia wydobywająca się z potencjalnego uderzenia Bennu równałaby sile 22 bomb atomowych. Niby to niewiele: ludzkość odpaliła znacznie więcej takich ładunków i świat się nie zawalił. Jednak kluczowe jest to, gdzie asteroida uderzy. Tutaj do wyboru mamy oceany lub lądy. Uderzenie w powierzchnię Ziemi wywoła potężne trzęsienia, oraz zniszczy okolicę. Natomiast przy uderzeniu w ocean powstanie potężna fala, która może zniszczyć jeszcze większe obszary.
No dobrze, ale we wstępie napisałem, że żadne z nas nie będzie żyło po tym zdarzeniu, a przecież nie brzmi to jak coś, co ma wybić całą ludzkość. No cóż, to akurat wynika z faktu, że duża szansa na to, że asteroida uderzy w Ziemię jest dopiero 24 września 2182 roku, na co jest 0,037% szans. Raczej nikt z nas tak długo nie pociągnie.
Źródło: X (dawny Twitter), NASA