Zdjęcie Drogi Mlecznej

To zdjęcie Drogi Mlecznej powstało bez użycia światła. Naukowcy wykorzystali do tego… lód

3 minuty czytania
Komentarze

Zdjęcie Drogi Mlecznej jest czymś, co teoretycznie bardzo łatwo można uzyskać: wystarczy w bezksiężycową, bezchmurną noc z dala od świateł miast ustawić długi czas naświetlania w aparacie z obiektywem do zdjęć nocnych i gotowe. Oczywiście nie jest to zdjęcie przedstawiające spiralę i supermasywną czarną dziurę w środku — w końcu robimy je z samej Drogi Mlecznej, a nie z zewnątrz, ale efekt i tak jest oszałamiający. Naukowcy jednak lubią sobie wszystko utrudniać i postanowili oni stworzyć zdjęcie Drogi Mlecznej bez użycia światła. Zamiast niego posłużyły im… neutrina.

Neutrinowe zdjęcie Drogi Mlecznej 

Obrazowanie za pomocą neutrin znacznie różni się od tego, za pomocą światła: neutrina w dużym skrócie po prostu pędzą przed siebie i przenikają niemal wszystkie obiekty na swojej drodze. Trudno je więc przyćmić, albo zasłonić. Jednak jeszcze trudniej jest je zarejestrować. Jest ich jednak tak dużo, że niezerowa szansa na kolizję oznacza, że w końcu się zderzą z jakąś cząsteczką. Warto także dodać, że powstały tak obraz znacznie różni się od tego, co udaje się zarejestrować za pomocą światła. Jak podkreśla jeden z członków zespołu naukowców, którzy dokonali obserwacji:

Oto ona — Droga Mleczna, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliście.

Zdjęcie Drogi Mlecznej uzyskane z… lodu

Jak już wyżej wspomniałem, neutrina praktycznie przelatują przez wszystko, co spotkają na swojej drodze. Jak podkreśla profesor Subir Sarkar z Uniwersytetu Oksfordzkiego:

Neutrino to cząstka niemal bez masy. Poruszają się z prędkością zbliżoną do prędkości światła i mogą przejść przez Galaktykę, nie oddziałując z niczym. To pierwszy raz, kiedy widzimy naszą Galaktykę za pomocą cząstek, a nie fotonów światła.

W jaki jednak sposób udało się zarejestrować te nieuchwytne cząstki? Otóż jest to możliwe dzięki detektorowi o dość wymownej nazwie IceCube. I o ile nie jest to kostka, to słowo lód mocno oddaje to, z czym mamy do czynienia. Urządzenie to składa się z tysięcy czujników zamontowanych na masywnych kablach, które są wiercone i zamrażane w 1-kilometrowym bloku lodu na Antarktydzie. 

Dzięki temu ultraczułe detektory są odcięte od wszelkich innych cząsteczek, które wywoływałyby zakłócenia. Natomiast te pojedyncze neutrina, które uderzą w cząsteczki detektora, powodują, że ten jest w stanie generować obraz.

Zdjęcie Drogi Mlecznej z neutrin – jak je interpretować

Zdjęcie Drogi Mlecznej
Fot: IceCube

Co ciekawe zdjęcie Drogi Mlecznej uzyskane za pomocą neutrin znacznie się różni od tego, które możemy uzyskać za pomocą światła. Fenomen ten wyjaśnia Francis Halzen, fizyk z University of Wisconsin–Madison i główny badacz w projekcie IceCube:

Intrygujące jest to, że w przeciwieństwie do światła o dowolnej długości fali, w przypadku neutrino, Wszechświat przewyższa źródła w naszej własnej galaktyce.

Oczywiście nie bez znaczenia jest też to, że neutrin nic nie zasłania, ani nie rozprasza po drodze. Tym samym obraz ten jest znacznie bardziej wiarygodny, niż typowe obrazowanie Drogi Mlecznej za pomocą światła.

Źródło: Unilad, Twitter Fot: IceCube

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw