Chmury i niebieskie niebo widziane z perspektywy lotu z nieczytelnymi oznaczeniami technicznymi na pierwszym planie, przypominającymi wyświetlacz HUD samolotu wojskowego z zarysem niezidentyfikowanego obiektu latającego (UFO)

Coraz więcej przypadków UFO w ostatnim czasie. Wyjaśnienie jest bardzo proste

5 minut czytania
Komentarze

W ostatnich tygodniach dziwne rzeczy dzieją się w przestrzeni powietrznej nad Ameryką Północną. Od końca stycznia cztery niezidentyfikowane obiekty latające zostały w tych rejonach zauważone, a następnie zestrzelone. Niektóre szczegóły łączą incydenty, ale są też kluczowe różnice. Obiekty, które leciały na tej samej wysokości lub poruszały się po tej samej ścieżce, niekoniecznie były do siebie podobne. We wpisie spróbujemy zastanowić się, skąd nagle tyle UFO nad USA. Odpowiedź jest zaskakująco prosta… i wcale niezwiązana z kosmitami.

Cztery niezidentyfikowane obiekty latające nad Ameryką Północną

Pod koniec stycznia w przestrzeń powietrzną USA wleciał balon. Szybko okazało się, że statek powietrzny należał do Chin, a władze Stanów Zjednoczonych nie zastanawiały się długo i zestrzeliły go nad Oceanem Atlantyckim u wybrzeży Południowej Karoliny.

niezidentyfikowane obiekty latające UFO chiński balon

Według sekretarza obrony Lloyda Austina balon został ostatecznie zestrzelony w przestrzeni powietrznej USA nad wodami terytorialnymi USA przez samolot myśliwski przydzielony do Dowództwa Północnego USA. Chiński MSZ skrytykował Stany Zjednoczone za zestrzelenie balonu.

Ta sytuacja mogła wydawać się bezprecedensowa i niebezpieczna, ale rozeszła się bez większych perturbacji na świecie, do czasu aż na niebie pojawił się kolejny niezidentyfikowany obiekt latający.

Problem jednak polega na tym, że tym razem, nie wiadomo do kogo należał. Obiekt widziany był 9 lutego, a dzień później go zestrzelono. Według rozeznania był on bezzałogowy i został opisany jako „cylindryczny i srebrzysto-szary” i wydawał się unosić w powietrzu. Do dziś nie wiadomo, kto jest właścicielem tego statku powietrznego.

Niedługo potem wykryto trzeci niezidentyfikowany obiekt latający. Dwa amerykańskie samoloty F-22 monitorowały obiekt od 10 lutego nad Alaską. Prezydent USA w porozumieniu z premierem Kanady, wydał rozkaz zestrzelenia obiektu.

USA F22 Raptor
U.S. Air Force photo/Senior Airman Gustavo Gonzalez

Kolejny obiekt znajdujący się na dużej wysokości został zestrzelony po południu 12 lutego, tym razem nad jeziorem Huron. Statek miał ośmiokątną strukturę, był bezzałogowy i poruszał się na wysokości około 6 km.

Co ciekawe, wszystkie 3 niezidentyfikowane obiekty latające były znacznie mniejsze niż chiński balon i miały cylindryczną strukturę. Po kilku dniach, żadne państwo nie przyznaje się do ich posiadania. Czy mogłyby to być zatem bezzałogowe statki wysłane przez kosmitów?

Obiekty trudne do scharakteryzowania

Kilku przedstawicieli Białego Domu i armii USA w rozmowach z dziennikarzami, twierdziło, że nie wie, skąd pochodzą te niezidentyfikowane obiekty latające ani dlaczego przelatują nad Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Rzecznik Białego Domu powiedział dziennikarzom w weekend, że żaden z trzech ostatnich obiektów nie transmituje sygnałów elektronicznych.

To naprawdę zastanawiające, zważywszy na fakt, że Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że nic nie wie o ostatnich trzech obiektach. Co więcej, instytucja nadal upiera się, że duży balon zestrzelony 4 lutego był na meteorologicznej misji badawczej.

balony stratosferyczne mylone z UFO

W tej chwili nie jest nawet jasne, czy któryś z trzech ostatnich obiektów niósł ładunek, taki jak sprzęt obserwacyjny lub instrumenty naukowe, czy były to balony, czy też miały sztywne ramy, a może silniki. Według raportów od pilotów myśliwców poruszały się z prędkością i kierunkiem wiatru.

Obiekty te były trudne do scharakteryzowania, a Biały Dom nabiera wody w usta i niewiele na temat ich budowy ujawnia. Dziwne jest też to, że do tej pory rzekomo nie znaleziono szczątków trzech obiektów, natomiast zestrzelony chiński balon znalazł się w mgnieniu oka. Takie sytuacje dolewają oliwy do ognia w kwestii obaw o „atak” statków kosmicznych, który jest ukrywany przez rząd USA.

To nie statki kosmiczne – wyjaśnienie jest o wiele prostsze

Pragnę jednak uspokoić, że według przedstawicieli Białego Domu, ostatnie trzy niezidentyfikowane obiekty latające nie należały do kosmitów, ale wciąż nie wiadomo do kogo.

„Nic nie wskazuje na kosmitów ani aktywność pozaziemską w tych ostatnich zamachach”.

– powiedziała dziennikarzom sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre.

Technicznie te obiekty są lub były UFO, lub niezidentyfikowanymi obiektami latającymi. Wynika to po prostu z faktu, że nie zostały jeszcze publicznie zidentyfikowane.

ufo

Zarówno amerykańscy, jak i kanadyjscy urzędnicy podkreślili, że żaden z trzech niezidentyfikowanych obiektów – ani chiński balon obserwacyjny, który zapoczątkował całą tę dziwną historię – nie stanowiły zagrożenia dla ludzi na ziemi. Żaden z obiektów nie wydawał się podejmować wrogich działań w stosunku do żadnego z samolotów, które je przechwyciły. Z drugiej strony niewielkie obiekty stanowiły pewne potencjalne zagrożenie dla ruchu lotniczego.

Dwa z obiektów leciały na wysokości około 12 km, a ostatni znajdował się na wysokości 6 km. Warto dodać, że komercyjne samoloty pasażerskie zwykle latają na wysokości około 9 km. Zatem decyzje o ich zestrzeleniu były uzasadnione.

Dlaczego aż 4 obiekty zostały zauważone w tak krótkim czasie na stosunkowo niewielkim obszarze przestrzeni powietrznej? Okazuje się, że po zauważeniu chińskiego balona, Departament Obrony USA dostosował swoje systemy radarowe, które zazwyczaj wyszukują szybko poruszające się cele, takie jak samoloty i pociski, aby wyszukiwały również wolniejsze, mniejsze obiekty, takie jak balony. W związku z powyższym zaczęto wykrywać obiekty, które do tej pory nie były rejestrowane przez systemy wojska USA.

Czy to jest jednak wyjątkowa sytuacja? Według New York Times – nie. W ciągu ostatnich czterech lata co najmniej cztery inne balony szpiegowskie przeleciały nad Stanami Zjednoczonymi i co najmniej 40 nad innymi krajami. W związku z powyższym sytuacja z ostatnich kilku tygodni nie jest nadzwyczajna i wyjątkowa… po prostu wcześniej się o niej nie mówiło, stąd wrażenie „zwiększonej intensywności” podobnych wydarzeń.

Źródło: invers, abcnews, time, cnn

Motyw