Dokładniej rzecz biorąc, chodzi tu bardziej demoniczny księżyc Marsa, czyli o Fobosa. Czemu demoniczny? Fani kultowej serii Doom doskonale znają odpowiedź na to pytanie. Teraz jednak skupmy się na tym wyjątkowym, chociaż bardzo niepozornym zdjęciu. I nie, nie chodzi tu o jego wartość naukową – chociaż ta wbrew pozorom nie jest wcale zerowa.
Tak wygląda księżyc Marsa Fobos na zwykłym zdjęciu
Czy znajdzie się tutaj chociaż jedna osoba, która nigdy w życiu nie zrobiła zdjęcia Księżyca za pomocą smartfona, lub prostego aparatu? No cóż, efekt rzadko kiedy w takim wypadku bywa oszałamiający. I właśnie takie proste zdjęcie wykonał łazik marsjański Perseverance. Ten wytrwały kosmiczny turysta po prostu cyknął fotkę księżycowi planety, po której podróżuje i sporadycznie lata dronem.
Zobacz też: Odkrycia łazika Perseverance są fascynujące – kilka ważnych dokonań
A dokładniej rzecz biorąc użył swojej kamery 3D Mastcam-Z, czyli aparatury, która nie jest ani zaprojektowana, ani nawet przystosowana do robienia zdjęć kosmosu. To po prostu oko łazika na powierzchnię samego Marsa, które jest układem dwóch matryc po 2 MPx, które są w stanie przechwycić obraz o maksymalnej rozdzielczości 1600 × 1200 pikseli.
Na pierwszy rzut oka może nieco dziwić fakt, że dość długo musieliśmy czekać na to zdjęcie. Perseverence uwiecznił księżyc Marsa 12 stycznia 2022 roku. Trochę więc musieliśmy na nie poczekać. Nie jest to jednak szczególnie istotna fotografia z perspektywy badań Fobosa, więc nie miała szczególnie dużego priorytetu.
Księżyc Marsa Fobos na zdjęciu – tylko po co?
No właśnie: w jakim celu łazik uwiecznił księżyc Marsa, skoro nie po to, aby badać Fobosa, ani też nie dla zwykłej rozrywki? Otóż przyczyna jest bardziej prozaiczna: w ten sposób NASA chciała zmierzyć ilość pyłu w nocnej atmosferze planety. Jak? Otóż pył absorbuje światło. Więc im ciemniejszy jest księżyc Marsa na tym zdjęciu, tym więcej jest pyłu w atmosferze planety.
Zwykle jednak zdjęcia wykonywane przez łazik są znacznie bardziej przyziemne przymarsjańskie. Jeśli jednak chcielibyście je oglądać w miarę regularnie, to warto wiedzieć, że Perseverence ma swój profil na Twitterze, na którym regularnie lądują nowe fotki powierzchni Marsa, a zwłaszcza tamtejszego gruntu.