Życie na Marsie

Życie na Marsie doprowadziło do samozniszczenia? Proces miał przypominać to, co znamy z Ziemi

4 minuty czytania
Komentarze

Spokojnie, nie jest to oderwana od rzeczywistości teoria (w sensie potocznym) o kosmicznej wojnie atomowej, która zniszczyła życie na Marsie. Zamiast tego hipoteza (w sensie naukowym) ta ma naprawdę sporo sensu i opisuje podobne zjawisko, które miało miejsce na Ziemi przed miliardami lat. Otóż życie miało zniszczyć się samo, jeszcze na etapie istot podobnych do bakterii.

Życie na Marsie zniszczyło się samo

Co robi typowa bakteria, poza dzieleniem się? Parafrazując klasykę: żre i wydala. I to właśnie to wydalanie miało mieć zgubne konsekwencje dla samych wydalających. Tak przynajmniej wynika z hipotezy postawionej przez astrobiologa Borisa Sautereya z Institut de Biologie de l’Ecole Normale Supérieure (IBENS) w Paryżu. 

Oczywiście warto tu wziąć pod uwagę jedno: to tylko hipoteza, która zakłada, że życie na Marsie w ogóle istniało. Jej postawienie nie jest jednak dowodem na to, że faktycznie coś tam kiedyś żyło. Udowadnia ona jedynie, że takie coś mogło mieć miejsce, a obecne warunki na Marsie mogłyby być wynikiem jego działań i… tyle.
Tym samym opracowany model komputerowy, który jest potwierdzeniem spekulacji naukowców, sam opiera się na spekulacjach. Po prostu dowodzi, że proste życie na Marsie mogło samo się zniszczyć. Nie oznacza to jednak, że nie zostało ono zniszczone przez coś innego, ani nawet tego, że kiedykolwiek istniało tam coś takiego, jak życie. 

Życie na Marsie i model komputerowy

Przejdźmy więc do tego, co zawierał ów model komputerowy. Otóż ten symulował starożytną atmosferę i litosferę Marsa, oraz poddał ją wpływom mikroorganizmów, które żrą… to jest, pozyskują energię z wodoru. Jednak te proste formy życia w przeciwieństwie do samochodów wodorowych nie wydalały wody, a metan. Ten zaś w warunkach Marsa, zamiast wywołać efekt cieplarniany, tak jak miało to miejsce na Ziemi, to spowodował wychłodzenie planety. Dobra, ale jakim cudem gaz cieplarniany miałby ochłodzić planetę?

Zobacz też: Niesamowite znalezisko łazika Curiosity. Pierwsze oznaki życia na Marsie?

W tym czasie Mars byłby stosunkowo wilgotny i stosunkowo ciepły, między minus 10 stopni a 20 stopni Celsjusza. Miała ciekłą wodę w postaci rzek, jezior i być może oceanów na swojej powierzchni. Ale jej atmosfera była zupełnie inna niż ziemska. Była równie gęsta, ale bogatsza w dwutlenek węgla i wodór, z których oba działały jak silne gazy ocieplające.


Na starożytnym Marsie wodór był bardzo silnym gazem ocieplającym ze względu na coś, co nazywamy efektem absorpcji wywołanej kolizją, gdzie cząsteczki dwutlenku węgla i wodoru oddziałują ze sobą. Nie widzimy tego na Ziemi, ponieważ atmosfera naszej planety nie jest tak bogata w dwutlenek węgla, jak kiedyś atmosfera Marsa. Więc mikroby zasadniczo zastąpiły silniejszy gaz ocieplający, wodór, mniej silnym gazem ocieplającym, metanem, co miałoby efekt chłodzący netto.

Wyjaśnił Sauterey.

Tym samym temperatura na Marsie miała znacznie spaść, a mikroby wycofywać się w głąb powierzchni planety, aż w końcu tam zginąć lub… przetrwać i czekać na nasze odkrycie. Warto tu pamiętać, że Ziemię spotkało coś podobnego, chociaż odmiennego w skutkach: katastrofa tlenowa. Otóż tlen to silna trucizna, która niemal zupełnie zniszczyła życie na powierzchni naszej planety. Dopiero z czasem życie nauczyło się wykorzystywać go na swoją korzyść, chociaż cząsteczka ta wciąż jest dla nas destrukcyjna, to zarazem stała się niezbędna do życia.

Życie na Marsie i w kosmosie było powszechne?

Naukowcy poszli ze swoimi wnioskami jeszcze dalej. Twierdzą oni, że powstanie życia to powszechny proces. Który jednak nie jest zdolny do samo podtrzymania się:

Składniki życia są wszędzie we wszechświecie. Jest więc możliwe, że życie pojawia się regularnie we wszechświecie. Jednak niezdolność życia do utrzymania warunków nadających się do zamieszkania na powierzchni planety sprawia, że bardzo szybko wymiera. Nasz eksperyment idzie nawet o krok dalej, gdyż pokazuje, że nawet bardzo prymitywna biosfera może mieć całkowicie autodestrukcyjne działanie.

To by oznaczało, że Ziemia jest jeszcze bardziej wyjątkowa, niż moglibyśmy przypuszczać. 

Źródło: Space.com, theregister.com

Motyw