Polskie prawo jazdy z widocznym fragmentem zdjęcia osoby i nazwisko, na tle kluczy samochodowych.

Gen Z woli Ubera niż prawo jazdy i własne auto. Egzamin kończy coraz mniej osób

4 minuty czytania
Komentarze

Prawo jazdy wydawało się 10 lat temu dokumentem niezbędnym, ułatwiającym wejście w dorosłość. W latach 2014-2015, kiedy chodziłem do liceum, nie udało mi się go jednak zdobyć, bo i w domu nie było dostępnych na to środków. Choć początkowo tego żałowałem, z każdym kolejnym rokiem mieszkania w Gdańsku okazywało się, że inwestycja ta jest coraz bardziej zbędna.

Teraz dowiadujemy się, że wiele młodych osób podziela podobny sentyment. Analiza danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wskazała, że w 2023 r. wydano o 1/3 mniej dokumentów, niż 7 lat wcześniej, w 2016 r. Zamiast płakać nad losem handlarzy i producentów samochodów, zastanówmy się, dlaczego młodzi ludzie odwracają się od tych wehikułów.

Prawo jazdy. Z roku na rok odbiera je coraz mniej osób

Osoba trzyma polskie prawo jazdy z widocznymi kategoriami pojazdów.
Fot. Samorząd.gov.pl

By nie być gołosłownym, przyjrzyjmy się najpierw statystykom z CEPiK, opracowanym pierwotnie przez Krzysztofa Grabka z redakcji Auto Świat. Oprócz lekkiego wzrostu w 2021 r. (era postpandemiczna), liczba wydawanych dokumentów prawa jazdy jest coraz mniejsza, a w 2023 r. spadła już poniżej 300 tys.

ROKLICZBA WYDANYCH DOKUMENTÓW
2014328 271
2015418 384
2016453 590
2017414 382
2018417 973
2019370 611
2020295 964
2021372 443
2022330 563
2023296 320
Tabelka ilustrująca prawo jazdy oraz liczbę wydanych dokumentów w poszczególnych latach. Spadek w 2020 r. wynika oczywiście z wybuchu pandemii. Źródło: CEPiK / Auto Świat

Jak zauważa też Auto Świat, spadek ten nie jest widoczny w rejestracji samochodów (wzrost o 13,2% względem 2022 r., wg. IBRM Samar), bo… młodych ludzi na nie nie stać. A jak pojazd jest droższy w salonie, to i na rynku wtórnym będzie trzymać bardziej zaporowe ceny.

Nadchodzące regulacje ekologiczne (Strefy Czystego Transportu) również nie zachęcają do korzystania z 20-letnich aut, podobnie jak wyceny ich ubezpieczeń oraz obecne ceny paliwa.

Młodzi chcą mieć prawo jazdy, ale wydatki ich przerastają — zdaniem autora

Uśmiechnięta kobieta siedząca za kierownicą samochodu, zapięta pasem bezpieczeństwa. Z pewnością ma prawo jazdy.
Fot. Gov.pl

Na początek spójrzmy na wypowiedź ekspertki, która próbuje odpowiedzieć na to, dlaczego młodzi coraz rzadziej decydują się na prawo jazdy.

Coraz częściej podróżują samolotami, korzystają z przejazdów współdzielonych czy popularnych aplikacji taksówkarskich. Istotnym czynnikiem tego trendu jest także większe przywiązanie młodych ludzi do ekologii.

Natalia Sokołowska, ekspertka serwisu autobaza.pl, wypowiedź dla Auto Świat w tekście Krzysztofa Grabka, „Młode pokolenia nie chcą prowadzić samochodów. Dramatyczny spadek liczby praw jazdy”

Z własnego doświadczenia podpowiem, że zarówno Bolt, jak i Uber bardzo często, bo nawet raz na miesiąc, zasypują użytkowników promocjami typu „5 przejazdów z rabatem do 50%”. To sprawia, że mieszkając w mieście, pomijając konieczność dostosowania się do rozkładu jazdy tramwajów i autobusów, mamy często alternatywną opcję w postaci konkurencyjnego przejazdu korporacyjną taksówką lub hulajnogi elektrycznej na minuty.

Na wsi sytuacja oczywiście nie jest tak kolorowa, bo wykluczenie komunikacyjne tylko tam postępuje. Jeżeli nie planujemy przeprowadzki do miasta, prawo jazdy i samochód to konieczność, bo inaczej zostanie nam praca w lokalnej fabryce. Oczywiście pomijając osoby pracujące zdalnie.

A wszystko jest niestety coraz droższe: koszt nauki jazdy i egzaminu (oraz potencjalne poprawki) samochód (zarówno nowy, jak i używany), jego ubezpieczenie, paliwo oraz konserwacja — bo kontrolki w samochodzie tylko straszą, gdy się zapalają.

Jedno jest pewne, świat drastycznie się zmienił i to nie tylko przez inflację. Wizja życia sprzedawana mojemu pokoleniu w szkołach (rocznik 1996 wita — własny dom, rodzina, samochód, dziecko) jest osiągalna już wyłącznie dla najbogatszego procenta ludzi. Stąd też zmiany w społecznym statusie prawa jazdy.

Zdjęcie otwierające: Toyota / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw