Dwa elektryczne samochody są ładowane na stacji ładowania; widoczne są kable podłączone do bocznych portów pojazdów.

Pochód w stronę elektryków trwa. Norma Euro 7 zatwierdzona przez UE, pod lupę trafią klocki hamulcowe i opony

3 minuty czytania
Komentarze

Unia Europejska zatwierdziła nową normę Euro 7, która obejmuje nie tylko emisje spalin, ale także cząstki emitowane przez hamulce i opony. Co ważne, każdy samochód sprzedawany w UE otrzyma „paszport środowiskowy” określający jego efektywność energetyczną.

Norma Euro 7 zatwierdzone przez Unie Europejską – pozostanie nam tylko elektromobilność?

Grafika do tekstu o normie Euro 7. Flagi Unii Europejskiej na masztach przed nowoczesnym budynkiem ze szklaną fasadą.
Fot. Guillaume Périgois / Unsplash

Rada Europy i Parlament Europejski w końcu osiągnęły porozumienie w sprawie ustalenia nowej normy emisji spalin samochodów w Uni Europejskiej. Wraz z początkiem roku 2030 w życie wejdzie norma Euro 7, która charakteryzuje się kilkoma naprawdę ciekawymi zastrzeżeniami. Co prawda producenci pojazdów osobowych i dostawczych wciąż będą mogli produkować auta według limitów zanieczyszczeń z normy Euro 6, jednakże zmianie ulegnie forma pomiaru emisji. W trakcie badań analiza skupi się na cząstkach stałych 10 nm (PM10) oraz większych. Przypomnijmy, że w przypadku normy Euro 6 podczas pomiaru zwracano uwagę tylko i wyłącznie na cząstki 23 nm (PM23) oraz większe.

Co ciekawe ograniczenia dotyczą teraz również cząstek stałych pochodzących ze zużycia opon i hamulców. To historyczne poszerzenie zakresu regulacji, które wcześniej skupiały się głównie na emisji spalin. Nowe przepisy mają pomóc w dalszej redukcji szkodliwych substancji, takich jak tlenki azotu, emitowanych przez ruch drogowy​​. Naturalnie jest to również dobra wiadomość dla wszystkich producentów samochodów elektrycznych. W końcu elektromobilność jest postrzegana jako przyszłość branży i rozwiązanie, które wyprze auta spalinowe. Normy jak ta omawiana, przyspieszają cały proces.

Taki stan rzeczy jest więc kolejnym potwierdzeniem tezy twierdzącej, że przemysł motoryzacyjny nieuchronnie zmierza w kierunku pełnej elektryfikacji swojej oferty. To z kolei świetna wiadomość dla takich producentów jak Tesla czy nasza polska Izera.

Tłumaczenie tweeta:
UE zaakceptowała nowe normy Euro 7, których celem jest ustanowienie bardziej odpowiednich przepisów dotyczących zanieczyszczeń emitowanych przez samochody.

Zobacz też: Izera wykorzysta chińską platformę Geely. Oto jakie inne samochody elektryczne także na niej bazują

Początkowa propozycja normy Euro 7 była uważana za zbyt ograniczoną oraz generującą za wysokie koszty dla przemysłu motoryzacyjnego. Ostatecznie po negocjacjach, dyrektorzy europejskich producentów samochodów dali „zielone światło” Radzie UE na wprowadzenie przytoczonych wyżej zmian.

Chociaż norma Euro 7 nie oznacza zakazu użytkowania starszych samochodów, z pewnością wprowadzi zmiany w branży. Producenci poniekąd zostali zmuszeni do korzystania lżejszych konstrukcji, co pozwoli na zmniejszenie mocy silników i tym samym redukcję emisji szkodliwych substancji. To podejście może wpłynąć na przyszły rozwój motoryzacji, kładąc nacisk na innowacje, ekologię oraz przede wszystkim elektromobilność.

Jeśli interesuje was temat motoryzacji, bardzo możliwe, że chętnie rzucie okiem na nasze zestawienie najlepszych aut do 20 tysięcy złotych. Co prawda aktualnie nie ma tam żadnego samochodu elektrycznego, jednak zawsze warto wiedzieć, jak prezentuje się rynek wtórny w świecie motoryzacji.

Źródło: autokult.pl, Interia. Zdjęcie otwierające: Canva/Sopgrango’s Images

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw