Linia montażowa w fabryce samochodów z czarnymi autami i rozmieszczonymi stanowiskami pracy.
LINKI AFILIACYJNE

Tesla okradziona przez… Polaka. Chciał pokazać prawdę o pracy u Elona Muska

2 minuty czytania
Komentarze

Jeśli na bieżąco śledzicie świat motoryzacji, być może pamiętacie, że w maju internet obiegła informacja o tym, że z serwerów Tesla wykradziono 100 GB danych. Kilka miesięcy później okazuje się, że za wykradnięciem wrażliwych plików stoi… Polak, który pracował dla firmy Elona Muska.

Kto by się tego spodziewał – Tesla została okradziona przez Polaka

Tesla Model X
fot. Tesla

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak Łukasz Krupski, ponieważ właśnie tak nazywa się mechanik, który pracował dla Tesli w jednej z norweskich fabryk, opublikował informacje o swoim czynie na różnych portalach internetowych, mediach społecznościowych oraz w gazecie Handelsblatt. Polak uzyskał dostęp do 100 gigabajtów danych firmy Tesla, w tym tajemniczych dokumentów, plików audio oraz wideo.

Swoje zuchwałe działania nasz rodak tłumaczył chęcią ujawnienia prawdy o fatalnych warunkach pracy w zakładzie Tesli. Krupski stwierdził bowiem, że pracownicy są wyzyskiwani, a firma stosuje niewłaściwe praktyki zarządzania, co z kolei stanowi bezpośrednie zagrożenie dla jakości produkowanych pojazdów. Mechanik wyraził również obawy, że dalsze stosowanie takiego podejścia przez Elona Muska może wpłynąć na bezpieczeństwo przyszłych właścicieli samochodów marki Tesla. Co więcej, Polak twierdzi, że firma inwigiluje swoich pracowników oprogramowaniem Code42.

Zobacz też: Samochody elektryczne nie radzą sobie ze śniegiem. Miasto wycofuje się z wielkiej inwestycji

Jak łatwo się domyślić, Tesla dosyć szybko zareagowała na incydent. Firma wydała oficjalne oświadczenie, w którym potępiła działania mechanika i zarzuciła mu naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa. Tesla zadeklarowała, że podejmie wszelkie kroki prawne w celu obrony swojej własności intelektualnej.

Tymczasem społeczność motoryzacyjna i technologiczna aż kipi z emocji. Wielu internautów wspiera działania polskiego mechanika, twierdząc, że firm produkujące tak popularne samochody powinny być bardziej „transparentne w swoich działaniach”. Oczywiście w sieci nie brakuje również osób, które uważają, że polski mechanik popełnił przestępstwo i naruszył bezpieczeństwo przedsiębiorstwa.

Cóż, sprawa jest bardzo dynamiczna i na pewno w najbliższym czasie pojawią się kolejne doniesienia dotyczące Krupskiego oraz jego „relacji z Teslą”. Niemniej, jeśli wolelibyście spędzić czas, zapoznając się z nieco przyjemniejszymi tematami – odsyłam do naszego tekstu o najtańszych samochodach elektrycznych.

Źródło: Handelsblatt, Elektrowoz.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw