Zasięg Tesli spadł z 430 do 88 km. Samochód elektryczny prawie jak hulajnoga

3 minuty czytania
Komentarze

Elektryfikacja transportu miejskiego nabiera tempa, a samochody takie jak Tesla Model 3 coraz częściej służą jako taksówki. Jednak historia pana Dobsona – kierowcy Ubera, który zdecydował się na zamianę swojej Toyoty Camry na właśnie takiego elektryka, rzuca sporo nowego światła na wciąż kontrowersyjny i gorący temat.

Tesla i Uber to nie jest dobre połączenie – przynajmniej w tym przypadku

Błąd autopilota Tesli w Chinach

Na kanale Kim Javy – dziennikarki zajmującej się motoryzacją, a szczególnie jej „elektryczną” gałęzią pojawił się bardzo ciekawy materiał dotyczący wykorzystania Tesli Model 3 jako taksówki. Bohaterem filmu jest pan Dobson, który na co dzień pracuje jako kierowca Ubera. Amerykanin przekonany o zaletach elektrycznej Tesli, kilkanaście miesięcy temu zainwestował 53 tysiące dolarów w „lekko używany” model z 2019 roku.

Zgodnie z zapewnieniami pana Dobsona przez 15 miesięcy użytkowania jako taksówka, Tesla Model 3 pozwoliła mu zaoszczędzić 10 tysięcy dolarów na eksploatacji, głównie dzięki brakowi konieczności tankowania paliwa i ograniczonym pracom serwisowym. Jednak intensywne użytkowanie, które obejmowało pokonywanie ponad 450 kilometrów dziennie i dwukrotne uzupełnianie stanu baterii każdego dnia, doprowadziło do przedwczesnej awarii akumulatora po przejechaniu 120 tysięcy mil, czyli niespełna 200 tysięcy kilometrów.

Zobacz też: Samochody elektryczne, zamiast zarabiać, przynoszą straty. Ford utopił już miliardy

15 miesięcy intensywnej eksploatacji doprowadziło do tego, że komputer pokładowy Tesli wskazał drastyczny spadek zasięgu z 430 do 88 kilometrów przy pełnym naładowaniu. W tym miejscu warto podkreślić, że taki wynik można porównać, chociażby z hulajnogami elektrycznymi wartymi około 3000 złotych. Pan Dobson w takiej sytuacji został zmuszony do tego, aby odwiedzić serwis, gdzie pracownicy szybko zdiagnozowali problem – akumulator wymagał wymiany, co wiązało się z wydatkiem rzędu 9000 dolarów (około 38 tysięcy złotych). Jak łatwo obliczyć, taka kosztowana wymiana niemalże w całości pochłonęła oszczędności Amerykanina wynikające z zamiany Toyoty Camry na Teslę Model 3.

To jednak wcale nie koniec historii, ponieważ kierowca zauważył po wymianie akumulatora, że maksymalny zasięg samochodu jest o 14 procent mniejszy w porównaniu z nowymi modelami. Po takich uwagach Tesla zaleciła ładowanie baterii do 80 procent, aby zmniejszyć jej degradację, ale to z kolei skutecznie skraca zasięg auta.

Historia pana Dobsona wskrzesiła dyskusję dotyczącą długoterminowej wytrzymałości akumulatorów w samochodach elektrycznych oraz ich praktycznego użycia w wymagających warunkach.

Tymczasem, jeśli interesujecie się motoryzacją – na pewno z chęcią rzucicie okiem na nasze kompendium wiedzy o polskich samochodach elektrycznych.

Źródło: Kim Java, InsideEVs

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw