Czy tego chcemy, czy nie – przyszłość motoryzacji stoi pod znakiem samochodów elektrycznych. Osoby, które nie dowierzają w taki stan rzeczy, na ziemię powinien sprowadzić najnowszy koncepcyjny model marki Lamborghini. W pełni elektryczny Lanzador to elektryczna bestia wyposażona w 1360 koni mechanicznych.
Lamborghini Lanzador oficjalnie zaprezentowane
Czy jeszcze kilkanaście lat temu ktoś pomyślałby, że Lamborghini z wielką dumą będzie prezentować koncepcyjny model samochodu elektrycznego? Cóż, czasy się zmieniają, podobnie jak motoryzacja. W ostatnich dniach ogromne emocje wzbudził Lanzador, czyli w pełni elektryczny SUV stanowiący zapowiedź tego, co włoska marka planuje wprowadzić na rynek już w 2028 roku.
Lamborghini Lanzador napędzają dwa elektryczne silniki, które łącznie generują moc o wartości 1360 koni mechanicznych. Nie lada wyobraźnią popisali się również spece z działu designu. Wyjątkowo smukła sylwetka samochodu połączona z charakterystycznymi nadkolami oraz systemem dwudrzwiowym idealnie wpisuje się w DNA włoskiej marki. Z kolei wnętrze pojazdu cechuje się sportowym zacięciem oraz futurystycznymi wstawkami, które oferują komfortowe miejsca dla czterech osób.
Zobacz też: Samochody elektryczne lepsze od spalinowych? Wystarczy spojrzeć na to, co robią polskie firmy
Oczywiście jak na tak luksusowy samochód przystało – w środku znajduje się mnóstwo nowoczesnych systemów oraz ekranów, które mają pomagać kierowcy w czerpaniu największej możliwej przyjemności z jazdy. Cóż, zapowiedź Lamborghini przyprawiła wielu fanów motoryzacji o spore zawroty głowy, jednak wszystko wskazuje na to, że już za kilka lat włoska marka może poważnie zamieszać na rynku elektromobilności.
Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć o naszym zestawieniu najlepszych gadżetów do samochodu. Z kolei, jeśli interesują was uchwyty na telefon do auta lub transmitery Bluetooth również stworzyliśmy osobne teksty poświęcone właśnie tym akcesoriom.
Źródło: Lamborghini
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.