Zakazali sprzedawania samochodów elektrycznych. Ma to dotknąć ponad 500 tys. ludzi

3 minuty czytania
Komentarze

O tym, że znaczna część globalnej populacji przyjmuje samochody elektryczne raczej „na chłodno”, nie musimy wspominać. Dziesiątki lat przyzwyczajeń do tankowania benzyny i oleju napędowego sprawiły, że jakakolwiek wizja odejścia od starych nawyków jest wręcz koszmarna. Technologia gna do przodu nieubłaganie, co odbija się na coraz lepszych modelach i rozwiązaniach, które to z kolei wpływają na atrakcyjność EV i wzrosty sprzedaży.

Niezależnie od rosnących możliwości i powoli poszerzającej się infrastruktury, większa część wciąż podchodzi do tego tematu sceptycznie. Samochody elektrycznie nie podobają się wszystkim, a udowodnił to doskonale środkowo-zachodni stan USA – Wyoming, który… zakazał sprzedaży tych pojazdów.

Samochody elektryczne zbanowane w Wyoming. Co to w ogóle za pomysł?

Cały plan brzmi absurdalnie. To istna 'evil Unia Europejska’, która mówi, że do 2035 roku jest zakaz kupowania jakichkolwiek samochodów elektrycznych. Tylko… po co? Nawet w UE, w której mamy bardzo restrykcyjne normy emisji spalin i wprowadzamy zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych w 2035 roku, wciąż pozostał pewien wybór. Wyoming tego wyboru nie daje, uważając, że ma ku temu doskonały powód.

Zważywszy, że Stany Zjednoczone konsekwentnie inwestują w przemysł naftowy i gazowy w celu utrzymania pojazdów napędzanych gazem, a inwestycje te zaowocowały dalszym zatrudnieniem tysięcy ludzi w przemyśle naftowym i gazowym w Wyoming i w całym kraju…

Fragment wypowiedzi senatora Jima Andersona, jednego z pomysłodawców ustawy

Tym powodem jest inwestowanie USA w przemysł naftowy i gazowy. Cała rezolucja została zatytułowana „Wycofywanie sprzedaży nowych pojazdów elektrycznych do 2035 r.”. Jej głównym celem jest nakłonienie sprzedających i kupujących do unikania zakupu i sprzedaży samochodów elektrycznych. Dlaczego?

Stan Wyoming to jeden ze stanów zajmujących się przemysłem naftowym i gazowym w USA. To zarazem najsłabiej zaludnione miejsce w Stanach Zjednoczonych (0,17% populacji USA – ok. 500 tys. ludzi), ale jest ósmym co do wielkości producentem ropy w USA. Rezolucja z kolei określa, że cały przemysł w Wyoming zatrudnia tysiące mieszkańców, a przejście na samochody elektryczne zagraża ich zatrudnieniu.

Nie obeszło się również bez rozsiewania informacji odnośnie do ekologicznej katastrofy, którą za sobą niosą samochody elektryczne, ponieważ „minerały krytyczne stosowane w bateriach nie nadają się do łatwego recyklingu”, a ich jedyne miejsce spoczynku to wysypiska śmieci.

Nie ukrywajmy: akumulatory to wąskie gardło EV. Samochody elektryczne prędzej, czy później będą potrzebowały ich wymiany, a co za tym idzie, utylizacji. Nie jest jednak prawdą, że wszystkie trafią na wysypiska śmieci, ponieważ wszystkie minerały w nich stosowane są bardzo cenne i podlegają recyklingowy. Dziś już 90% samochodów elektrycznych posiada baterie, które zostały stworzone do ponownego użycia, a na całym świecie coraz więcej firm tworzy zawczasu odpowiednie miejsca zajmujące się ich recyklingiem.

Straszna przyszłość, czyli koszmar Wyoming

samochody elektryczne

Cała rezolucja wydaje się nam abstrakcyjna, ale też pokazuje nadchodzący koszmar Wyoming, czyli samochody elektryczne. I chociaż USA na razie nie zabrania zakupu samochodów spalinowych w najbliższych latach, to prawdopodobnie, wraz z rozwojem technologii i infrastruktury większość mieszkańców Nowego Świata i tak będzie chciało przesiąść się na 'elektryki’.

Zanim to jednak nastąpi miną długie lata. Te właśnie lata powinno się wykorzystywać do rozwoju przyszłości gospodarczej dostosowanej do nowej rzeczywistości (czy to elektrycznej, czy wodorowej, czy związanej z paliwami alternatywnymi), która zagwarantuje nowe miejsca pracy, gdy te stare staną się mniej poszukiwane. Przyszłość jest nieunikniona, a tego typu ustawy to, nie oszukujmy się, bezcelowe omijanie tego, co i tak nadejdzie.

Samochody elektryczne w gruncie rzeczy nie są takie złe. Zła jest natomiast infrastruktura, która przedłuża dalsze podróże, monopolizuje rynek szybkich ładowarek i utrudnia życie klientom zainteresowanym samochodami z wtyczką. Mimo to będzie ich coraz więcej, bo to po prostu fajny środek komunikacji.

Motyw