Formuła E Nissan

Nissan i Formula E. Trzecia generacja bolidu już jest, a jego kierowcy są zachwyceni

5 minut czytania
Komentarze

W tygodniu miała miejsce premiera najnowszego bolidu Nissana dla wyścigów Formula E. To już trzecia generacja elektrycznego samochodu, która zostanie z nami na kolejne 3-4 lata. Jest jeszcze szybciej i jeszcze bardziej ekscytująco niż było, a przekonani są o tym sami kierowcy. Samochód widziałem osobiście na premierze w Madrycie. Miałem też okazję zamienić dwa słowa z nowym zespołem Nissana.

Czym jest Formula E?

Formula E Nissan
Bolid drugiej generacji

Zanim przejdziemy do clue programu, czyli trzeciej generacji bolidu Nissana, należy zacząć z krótką notką dla nieobeznanych w tym świecie motorsportu. Formula E to nic innego jak pierwsze na świecie wyścigi wyczynowymi samochodami elektrycznymi. Seria powstała w 2014 roku i w tym roku zaprezentowano najnowszą, już trzecią generację bolidów.

Wielu z fanów F1 krytykuje Formułę E ze względu na mit wyparcia „królowej motorsportu” ze świata wyścigów i dążenie w kierunku elektromobilności. To nie jest do końca prawda. Formuła E to równoległy byt, tak jak Formuła 2 i 3. Jej sens istnienia jest w zasadzie identyczny, co sens Formuły 1. Motorsport jest bowiem najlepszą 'piaskownicą’ dla inżynierów i badania najnowszych technologii w najbardziej wymagających warunkach. Dzięki FE projektanci mogą sprawdzić swoje rozwiązania „na żywym organizmie” i niektóre z nich przenieść do modeli drogowych. Dokładnie takie samo założenie ma Nissan ze swoim modelem Leaf NISMO RC, opisanym przez nas w innym materiale.

Każdy bolid w Formule E jest taki sam. Konstrukcje dla zespołów dostarcza jeden producent, a wyposażone są tylko i wyłącznie w system rekuperacji energii i zestaw akumulatorów. Krótko mówiąc, producenci we własnym zaciszu tworzą zgodne z przepisami zespoły napędowe i działające z nimi oprogramowanie. Wszystko jest objęte tajemnicą, by uchronić się przed konkurencją. Technologia jest natomiast niezwykle zaawansowana, ponieważ cały budżet producenci mogą wydać tylko i wyłącznie na napęd i system operacyjny.

Bolid trzeciej generacji, czyli Formula E wkracza na wyższy poziom

Formuła E Nissan

Bolid trzeciej generacji zespołu Nissana miałem okazję podziwiać na żywo w Madrycie. Kolejne wcielenie to prawdziwa rewolucja. Samochody nie tylko będą szybsze i mocniejsze, ale też znacznie lżejsze, bowiem całkowita masa wyniesie zaledwie 840 kilogramów. Zmienia się również system odzyskiwania energii: rekuperacja będzie się odbywać nie tylko na tylnej, ale też na przedniej osi. Swój debiut ma nowoczesny system ładowania, dzięki któremu bolidy mogą natychmiastowo odzyskać energię z ogromną mocą 600 kW. Jest to również połączone z innowacyjnym systemem chłodzenia akumulatora, rozprowadzonym niemal po całym bolidzie.

Formuła E Nissan

Formuła E od nadchodzącego sezonu będzie miała aż 477 koni mechanicznych i rozpędzi się do zawrotnych 320 kilometrów na godzinę. To nie wszystko: baterie zmieniono na znacznie wydajniejsze, dzięki czemu samochody nawet przy maksymalnym zużyciu energii będą mogły jechać o wiele dłużej, niż generacja druga.

Nowy zespół Nissana. „Liczy się inteligencja”

Poza bolidem, w przypadku Nissana zmienił się też zespół. Dwaj główni kierowcy to Sacha Fenestraz i Norman Nato. To doskonali kierowcy z ogromnym bagażem doświadczeń. Sacha, chociaż ma zaledwie 23 lata, zdążył już odnieść wiele sukcesów w Formule 4, Formule 3, Formule Renault 2.0 i Super Formule oraz w Super GT w Japonii. Nato z kolei to 30-letni kierowca znany między innymi z Le Mans Series i dawnej Formuły 4 oraz Formuły 2.

Szefem zespołu jest Tomasso Volpe, który twierdzi, że do prowadzenia Formuły E nie potrzeba tylko umiejętności, ale też dużej inteligencji. Kluczowe jest tutaj odpowiednie operowanie energią, której zapas może wpłynąć na powodzenie w wyścigu. Według Volpe, jego zespół doskonale się uzupełnia. Norman Nato to świetny kierowca długodystansowy, a Sacha Fenestraz doskonale radzi sobie z mocnymi samochodami na krótkich odcinkach. Razem mogą osiągnąć wiele, ze względu na skrajnie różne doświadczenia.

Samochody są wymagające, a kierowcy o tym wiedzą

Formuła E Nissan

Już wstępna logika podpowiada, że większa moc i mniejsza masa tylko utrudni prowadzenie bolidu. Formula E staje się teraz o wiele bardziej skomplikowana, szczególnie, że Nissan „przesiada się” na zupełnie inne opony Hankook. Sacha Fenestraz zdaje sobie z tego sprawę:

Nowe opony będą mniej przyczepne, co w połączeniu z większą mocą sprawia, że samochody będą o wiele trudniejsze w opanowaniu

Obaj kierowcy nie mieli dłuższego kontaktu z tym bolidem, jednak po wstępnych testach byli zachwyceni nową generacją. Szczególne znaczenie miał dla nich nowy system rekuperacji. Obaj panowie nie mogą się doczekać pierwszych treningów i czekają z niecierpliwością na początek sezonu. Z taką mocą i technologią możemy spodziewać się o wiele bardziej satysfakcjonujących wyścigów niż dotychczas.

Dlaczego warto oglądać Formułę E? Odpowiedź ma dla was Sacha Fenestraz

Kluczowe pytanie wieczoru skierowane do kierowcy brzmiało: co takiego oferuje Formula E, że powinniśmy ją oglądać? Odpowiedź była jasna:

Formułą E powinni zainteresować się fani motorsportu. Ja też jestem fanem motorsportu, poza tym, że oczywiście jeżdżę bolidem. Jako miłośnik wyścigów kocham oglądać rywalizację i walkę o miejsce na torze. Tego możecie się spodziewać z nowymi bolidami w nadchodzącym sezonie FE. Dodatkowym urokiem są oczywiście wyścigi, które nigdy nie miałyby miejsca we współczesnej Formule 1, czyli na ulicach dużych miast.

Dziewiąty sezon to też zmiana zasad wyścigów. Pojawi się nowy format, który opiera się na regularnych okrążeniach. Rywalizacja między kierowcami znacznie wzrośnie, co ma wpłynąć na atrakcyjność sportu.

Czujcie się więc przekonani. Do zobaczenia na torze!

Motyw