Citroen Oli to jeden z najdziwniejszych pomysłów na auto elektryczne, jaki widzieliście

4 minuty czytania
Komentarze

Citroen kolejny raz (po mikrosamochodzie Ami) zaskakuje swoich fanów dziwacznym projektem. Nowa propozycja dotyczy niezwykłego, elektrycznego crossovera. Oli, bo o tym modelu mowa, to koncept miejskiego pick-upa, który ma wnieść strategię zrównoważonego rozwoju na jeszcze wyższy poziom. Założenia są łatwe — prostota, przystępna cena i oszczędność. To wszystko sprawia, że samochód wizualnie aspirujący do świata Cyberpunka 2077 bardziej nadaje się do… Minecrafta. Zobaczcie sami:

Citroen Oli: stylistyka z (przesadnej) oszczędności

Citroen

Kontrowersyjny i dziwaczny wygląd wynika z szukania drogi producenta do jak najoszczędniejszego użycia materiałów w produkcji samochodu. Większość elementów wykorzystanych do zbudowania karoserii i wnętrza pochodzi z recyklingu. W procesie produkcji wykorzystano także mocno niekonwencjonalne materiały w świecie motoryzacji, takie jak tektura falista w kształcie plastrów miodu, mająca wzmocnić włókno szklane nie podnosząc przy tym masy pojazdu. Płaska i dość niska przednia szyba, która — według obliczeń producenta — ma zmniejszyć zapotrzebowanie prądu na ogrzanie w zimę nawet o 17% względem konwencjonalnych rozwiązań, przy okazji zminimalizować koszt produkcji, dzięki czemu docelowa cena dla klienta miałaby być maksymalnie przystępna. A to jeszcze nie wszystko.

Citroen

Przyjrzyjcie się drzwiom od wewnątrz. Citroen usunął z nich niemal całe wyposażenie, które tylko mógł usunąć. Nie znajdziecie tam żadnego okablowania, wygłuszeń, ani nawet głośników. Została tylko gigantyczna kieszeń na przedmioty, podłokietnik i surowa klamka. Wszystko to pozwoliło zyskać nawet 7 kilogramów z jednego elementu. Mało? Czytajcie dalej.

W Citroenie Oli nie znajdziecie klasycznego systemu audio. Zamiast tego umieszczono w nim wymienne głośniki Bluetooth i prostą stację dokującą dla smartfona. Podczas jazdy pasażerowie mogą słuchać muzyki w środku samochodu, a po zaparkowaniu — jeśli tylko będą mieli ochotę — wyjąć głośniki z samochodu i kontynuować słuchanie w plenerze. To prosty, acz bardzo pomysłowy patent, który pozwolił na usunięcie z samochodu całkowicie wiązki ważącej (według producenta) około 250 kilogramów.

Jeszcze więcej „zbędnej masy” usunięto dzięki zaprojektowaniu foteli z siatki, mających aż 80% mniej części niż tradycyjne. Okazało się, że tak cienkie siedziska przy okazji bardzo pozytywnie wpłynęły na ilość naturalnego światła w kabinie.

Citroen Oli: jakie osiągi i zasięg?

Według tego, co producent zapowiedział w swoim klipie reklamowym, Citroen Oli będzie miał „wystarczający” akumulator, by przejechać z punktu A do punktu Z. Mówiąc konkretniej, za zasięg odpowiada bateria o pojemności 40 kWh, którą naładujecie od 20 do 80% w 23 minuty. Prędkość maksymalna, w imię wydajności, została ograniczona do 110 km/h.

Citroen

Nietrudno się domyślić, że głównym atutem Oli jest niska masa, na którą Citroen głównie kładł nacisk. Dach i maska z tektury nie przekraczają 6 kilogramów, a mają być twardsze od metalu. W połączeniu z rezygnacją z gadżetów i komputerów ze środka francuski producent osiągnął niebywały wręcz dla samochodów elektrycznych wynik 1000 kilogramów.

Robocza platforma rozwoju

„Oli to robocza platforma do odkrywania genialnych pomysłów, które są realistyczne dla przyszłej produkcji. Nie wszystkie się połączą, ani w fizycznej formie, którą tutaj widzicie, ale prezentowany wysoki poziom innowacji inspiruje przyszłe Citroeny”

Laurence Hansen, szef działu rozwoju produktów marki Citroen
Citroen

Nic więc dziwnego, że w tym modelu koncepcyjnym znajdujemy aż tyle innowacji. Powstał on głównie po to, by pokazać możliwości marki w świecie zrównoważonego rozwoju. CEO marki, Vincent Cobee również podkreślił znaczenie redukcji masy samochodów. Zaznaczył, że dzisiejsze normy bezpieczeństwa wymagają kolosalnej ilości systemów, a być może jedyną drogą jest powrót do czasów prostoty i wykorzystanie wiedzy w tworzeniu lekkich, użytecznych i zrównoważonych samochodów.

Swoim nowym pomysłem Francuzi pokazali przy okazji możliwości, jakie daje projektantom przechodzenie na elektromobilność. Brak napędów spalinowych może bardzo uprościć konstrukcje samochodu, jednocześnie urozmaicając jego wygląd zewnętrzny i wykorzystywanie alternatywnych materiałów do zbudowania auta.

A wy co myślicie? Bardziej trafia do was konwencjonalna motoryzacja, czy jesteście otwarci na nowe, szalone i wręcz Cyberpunkowe konstrukcje?

Źródło: Citroen

Motyw