Call of Duty: Warzone z trybem solo to ukłon w stronę tych graczy, którzy nie lubią pojawiać się na polu bitwy z kimś u boku. To także sposób na to, żeby przyciągnąć do produkcji jeszcze więcej osób, a nie tylko tych, którzy wcześniej mieli za sobą styczność z serią Activision. Mogłoby się wydawać, że to niepotrzebny ruch, ale jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach.
Kiedy ogłoszono, że Call of Duty doczeka się kolejnego dodatku, mało kto spodziewał się, że ten będzie dostępny dla wszystkich i do tego za darmo. Warzone z miejsca porwało miliony graczy, co przy tak popularnej serii nie jest niczym nadzwyczajnym. Do tej pory można było jednak walczyć tylko „trójkami”, czyli częściowo gracze zdani byli na swoich współtowarzyszy. Niektórych coś takiego mogło odstraszyć, ale teraz nie będą już mieli wymówki, żeby nie spróbować swoich sił w dziele Activision.
Warzone z trybem solo
Warzone z trybem solo był czymś, co było potrzebne. Nie każdy ma ochotę na to, by czekać na odpowiednią drużynę czy też na znajomych, którzy akurat nie mają czasu na szybką partyjkę. Teraz ten problem został rozwiązany, bo samodzielna rozgrywka stała się faktem. Jak teraz ma to wyglądać w praktyce? Cóż, gracz zostaje pozostawiony samemu sobie i przyjdzie mu zmierzyć się ze 149 innymi użytkownikami, których zadaniem jest przeżyć. Mówimy więc tutaj o klasycznym podejściu Battle Royale.
Zobacz też: Specyfikacja PlayStation 5 ujawniona!
Verdansk będzie miejscem, gdzie ogrywany będzie tryb solo w Warzone. Gracze będą mieli tylko jedno życie, więc lepiej, żeby nauczyli się kilku podstawowych zasad przetrwania. Gra nie wybacza, więc jeżeli ktoś ich „zdejmie”, to niestety, ale rozgrywka się kończy. Call of Duty: Warzone z pewnością przyciągnie teraz do siebie nowych graczy, którzy zwyczajnie będą chcieli spróbować swoich sił. Activision dotrzymuje więc danych obietnic i stale rozwija swój projekt. Nic tylko czekać na kolejne informacje, co jeszcze trafi do Warzone.
Źródło: Activision