Wtyczka elektryczna leży obok listwy elektrycznej, monety leżą na rachunku za energię elektryczną. Rachunki za prad mogą być niższe

Ceny prądu w 2024 roku. Znamy konkretne stawki

5 minut czytania
Komentarze

Na przełomie grudnia i stycznia wiele osób zastanawia się, jakie będą ceny prądu w rozpoczynającym się właśnie roku. Niektórzy, często obawiając się ogromnych podwyżek na rachunkach, próbują policzyć, ile zapłacą w nadchodzących miesiącach. Okazuje się, że w większości przypadków można oszacować kwoty do zapłaty znacznie prościej.

Ceny prądu w 2024 roku. Decyzja już zapadła

Energia elektryczna nie jest wyceniana w tak prosty sposób, jak wiele innych towarów oraz usług. Jesienią spółki zajmujące się sprzedażą energii przesyłają do Urzędu Regulacji Energetyki propozycje taryf na kolejny rok. Taryfy te jednak wcale nie obowiązują, dopóki URE ich nie zatwierdzi. Firmy mogą chcieć dużych podwyżek, jednak urząd może odmówić zgody na ich zastosowanie i wezwać do złożenia korekt.

wykres przedstawiający zmiany w taryfach dot. cen prądu w 2023 i 2024 roku
Fot. Urząd Regulacji Energetyki

Jeśli chodzi o ceny prądu w 2024 roku, to URE zatwierdził już taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót) oraz pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator.

Urząd Regulacji Energetyki przypomniał, że na wysokość rachunków składają się koszty zakupu energii oraz jej dystrybucji (transportu). Jak twierdzi URE, sytuacja na rynkach surowców stabilizuje się, w konsekwencji czego w obrocie hurtowym występuje mniejsza zmienność cen. Przedsiębiorcy odpowiedzialni za infrastrukturę sieciową ponoszą jednak nakłady inwestycyjne na rozbudowę i modernizację sieci dystrybucyjnych.

Przejdźmy zatem do konkretnych liczb. Zatwierdzone ceny energii na rok 2024 są o 31,3% niższe w porównaniu do tych na rok 2023, jednak o 2,9% wzrosły taryfy dystrybucyjne. Jak to się przekłada na rachunki, które dostanie w 2024 roku przeciętny Polak? Otóż dokładnie… wcale.

Ile zapłacimy za energię elektryczną w 2024 roku?

Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, przypomniał, że taryfy na rok 2023 nie były stosowane do rozliczeń z odbiorcami, bo po ustawowym zamrożeniu cen płacili oni 412 zł/MWh (693 zł/MWh po przekroczeniu określonych limitów).

Osoba wkłada białą wtyczkę do elektrycznego gniazdka ściennego.
Fot. Kelly Sikkema/Unsplash

Zatwierdzane dziś taryfy na 2024 rok są niższe od tych na 2023, nie oznacza to jednak obniżki na rachunkach odbiorców objętych zamrożeniem cen, w tym taryfowanych. W parlamencie zakończyły się prace nad ustawą, która przedłuża zamrożenie cen energii i gazu na pierwszych sześć miesięcy 2024 r. na poziomie obowiązującym w 2023 r. Ustawa ta oczekuje obecnie na podpis Pana Prezydenta.

Rafał Gawin, prezes URE.

Przytoczona powyżej wypowiedź pochodzi z 15 grudnia. Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem poznaliśmy decyzję prezydenta, który podpisał wspomnianą ustawę. Co to oznacza? Wróćmy do wypowiedzi prezesa URE.

Wejście w życie tych przepisów będzie oznaczało brak zmian na rachunkach odbiorców do końca czerwca 2024 r. – nadal bowiem będą obowiązywały ceny maksymalne zawarte w ustawie z 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej.

Rafał Gawin, prezes URE.

Dotychczasowe ceny maksymalne 412 zł/MWh i 693 zł/MWh wciąż zatem będą obowiązywały, przynajmniej w pierwszej połowie 2024 roku. Jeśli mieściliście się w określonych limitach w 2023 roku, to śmiało możecie założyć, że przez kolejne sześć miesięcy wasze rachunki będą wyglądały bardzo podobnie. Konkretne stawki to znane już 41 gr/kWh netto za zakup energii, kolejne 32 gr netto za dystrybucję i do tego 17 gr podatku VAT (łącznie 90 gr/kWh brutto).

Kto może spodziewać się podwyżek cen prądu?

Kluczową rolę w temacie, jakim są ceny prądu, pełni Urząd Regulacji Energetyki. To właśnie on zatwierdza stawki, które przekładają się na kwoty widoczne na naszych rachunkach, a raczej przekładałyby się, gdyby nie działania osłonowe ze strony rządu. Skutkiem tych przedsięwzięć jest to, że ceny są mrożone i większość osób zapłaci za energię elektryczną tyle samo, co w 2023 roku.

tabela przedstawiająca zmiany w stawkach cen prądu w 2023 i 2024 roku
Fot. Urząd Regulacji Energetyki

Sytuacje, w których ceny prądu (nie te realne zatwierdzone przez URE, a faktycznie stosowane na rachunkach) będą wyższe, wystąpią u części osób, które nie zmieszczą się w określonych limitach, bo np. mają duży dom ogrzewany elektrycznie i do tego ładują auto na prąd. Jak podaje serwis wysokienapiecie.pl, łączne koszty zmienne w taryfie G11 po przekroczeniu limitu ustawowego wyniosą 1,34 zł/kWh brutto (w przypadku PGE).

Co z osobami, które przekraczają limit 1500 kWh na pół roku, ale korzystają z taryfy G12? Z wyliczeń serwisu wysokienapiecie.pl wynika, że odczują oni poprawę. Zmienne koszty spadną z 99 gr/kWh do 81 gr/kWh brutto. Będzie więc zauważalnie taniej niż w 2023 roku, ale też… dużo drożej, niż w 2022 roku, kiedy płaciło się ok. 30 gr/kWh brutto.

Źródło: URE, wysokienapiecie.pl. Zdjęcie otwierające: Depositphotos / Ratmaner

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw