Nowe wymagania pracodawców. Chcesz pracować w sklepie? Powinieneś być influencerem

5 minut czytania
Komentarze

Jeśli ten tytuł was zainteresował, to bardzo się cieszę, bo nie ukrywam, że jest absurdalny – który influencer z zasięgami, zarabiający na współpracach chciałby pracować w sklepie? Marki mają jednak na ten temat inne zdanie, argumentując, że na podstawie tego pomysłu chcą… zmienić model rekrutacji.

Popularność w sieci szansą na duże zarobki

Influencer – poważna sprawa. W końcu firmy, aby zwiększyć zasięgi swoich działań PR-owych, zabijają się o najjaśniejsze gwiazdki internetu, które zgarniają kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy złotych za pokazanie się na Instagramie czy TikToku z markową torebką lub kremem. Jeśli jeszcze nie zaczęliście kariery w sieci, mamy dla was wspaniałą wiadomość – kolejna uczelnia na świecie otwiera kierunek związany z influencerstwem, więc wiecie – nie jest jeszcze za późno i wszystkiego można się nauczyć.

Nie ma cię w internecie? Tu nie dostaniesz pracy

Okazuje się, że według niektórych firm w erze mediów społecznościowych, bycie influencerem może być równie ważne jak doświadczenie w sprzedaży czy umiejętności interpersonalne. Brytyjska marki biżuterii Astrid & Miyu wprowadziła tę strategię i w ten sposób zaczęła rekrutować swoich pracowników.

Właściciele stacjonarnych sklepów zaczynają dostrzegać, że wpis w CV o prowadzeniu konta w mediach społecznościowych może być równie ważny jak doświadczenie zawodowe. Connie Nam, założycielka Astrid & Miyu, podkreśla, że interakcja pracowników z klientami w mediach społecznościowych jest niezbędna dla budowania świadomości marki. Dlatego też, podczas rekrutacji, marka zwraca uwagę na aktywność kandydatów w internecie.

https://www.instagram.com/p/CxsQ8gsoBrG/

To dosyć niecodzienne podejście, analizując je przez pryzmat nowoczesnych standardów zatrudniania pracowników, które jasno mówią, że nie prezencja, a twoje umiejętności powinny być na pierwszym planie. Obecnie do większości CV nie dodaje się nawet zdjęcia, ponieważ nasz wygląd nie powinien mieć żadnego znaczenia w procesie rekrutacji. A tu niespodzianka – niektórzy oczekują, że zlustrują twoje konta w social mediach.

Klienci sklepów chętniej ufają opinii influencerów

Obecnie zmienił się także obraz konsumenta – klienci chętniej ufają influencerom, ponieważ obrali ich za autorytety w dziedzinie… no właśnie – wszystkiego. Zdaje się nie przeszkadzać kupującym, że pani z internetu reklamuje jednocześnie środki do czyszczenia toalet, suplementy diety i usługi wszelkiej maści. Przecież doskonale wiadomo, że nie zna się na żadnej z tych rzeczy, ale kiedy do produktu doklei się znaną twarz, nagle magicznie staje się on atrakcyjny dla mas.

Michał Jeska, CEO oyou.me, firmy specjalizującej się w innowacyjnych modelach współpracy z influencerami, zauważa, że influencerzy z mniejszą liczbą obserwujących są często bardziej zaangażowani i mają bardziej zaufaną publiczność. To oznacza, że ich rekomendacje są bardziej skuteczne, co przekłada się na zyski dla marki.

Przedstawicielka brytyjskiego sklepu podkreśla, że wśród klientów jej marki biżuteryjnej jest wielu takich, którzy są aktywni w mediach społecznościowych. Dlatego obecność twórców internetowych, nie tylko w samej promocji produktów, ale też w procesie sprzedaży jest istotnym czynnikiem, który może podnieść zyski. Zaznacza też, że z obserwacji dla jej marki – prężnie działającej, ale przecież nie największej w branży – influencerzy z milionami obserwujących nie wpisują się w jej potrzeby. Lepsza jest praca z większą grupą, która ma mniej fanów. Dlaczego? Ich publiczność jest o wiele bardziej zaangażowana, czują połączenie z twórcą i zdecydowanie bardziej ufają w ich porady czy sugestie

– tłumaczy Michał Jeska.
https://www.instagram.com/p/CxbI-L1JCmA/

Sprzedawcy marzeń?

Oprócz promocji produktów influencerzy mogą również sprzedawać „doświadczenia”. Marki, które działają również stacjonarnie, mogą wykorzystać to do zachęcenia konsumentów do odwiedzenia ich sklepów. Aime Leon Dore, amerykańska marka modowa, pokazuje, że można pójść o krok dalej, oferując klientom nie tylko produkty, ale również wyjątkowe doświadczenia, takie jak specjalnie przygotowane ekskluzywne przymierzalnie czy kawiarnie, które influencerzy pokazują na swoich kanałach społecznościowych. To rodzi wśród przyszłych kupujących pragnienie, aby także znaleźć się w takich wnętrzach i poczuć się luksusowo.

https://www.instagram.com/p/CxgmNYIP_cF/?img_index=1

Nie każda branża rządzi się tymi samymi prawami

Czy w erze cyfryzacji i mediów społecznościowych tradycyjne metody rekrutacji i sprzedaży stają się coraz mniej efektywne? Na pewno nie warto tego generalizować – wszak specjaliści z wielu dziedzin są często „niewidoczni” w sieci, ponieważ nie potrzebują promować swoich umiejętności wizerunkiem i wywnętrzaniem się w mediach społecznościowych.

Nie da się jednak ukryć, że w branży modowej czy produktów luksusowych, bycie influencerem lub zatrudnianie ich może być kluczem do sukcesu – przyzwyczajenia konsumentów zmieniły się bowiem diametralnie i obecnie chętniej ufają oni osobom popularnym w sieci niż rekomendacjom koleżanki czy kolegi. Czy tego chcemy czy nie, influencer marketing rozwija się bardzo prężnie i jest dużą gałęzią całego marketingu.

Ostatecznym celem jest jednak zrozumienie, że w dzisiejszym świecie sprzedaż to nie tylko transakcja, ale również budowanie relacji i doświadczeń, które przyciągną i zatrzymają klientów – a to już, w jaki sposób będzie to robić, każda marka powinna ustalić samodzielnie.

Źródło: mp

Motyw