Skarbówka rozsyła pisma do Polaków. „Śledzą wpisy na Facebooku i nasze transakcje na Allegro”
Jak donosi serwis money.pl, Polacy otrzymują od fiskusa listy o treści „Urząd skarbowy ma wiedzę o Pana działalności. Powinien Pan zarejestrować działalność gospodarczą i wywiązywać się z obowiązków podatkowych”. Oczywiście nie wszyscy, tylko te osoby, które Skarbówka podejrzewa o zarabianie na usługach lub sprzedaży bez zarejestrowanej działalności gospodarczej i wywiązywania się z obowiązków podatkowych. W materiale Gazety Wyborczej opisującym całą sytuację wprost możemy przeczytać, że doradcy podatkowi, z którymi rozmawiano przyznają, że urzędy śledzą wpisy użytkowników na Facebooku i nasze transakcje na Allegro czy Vinted.
Listy behawioralne od US
Czym są listy behawioralne? To korespondencja zawierają informacje o podejrzewanym zachowaniu podatnika oraz wezwanie do wyjaśnienia sytuacji. Listy behawioralne są wysyłane na podstawie analizy danych, takich jak transakcje finansowe, dane z mediów społecznościowych i informacje z rejestrów publicznych. Urząd skarbowy może również wykorzystywać informacje od innych organów administracji publicznej, takich jak policja lub inspekcja pracy.
Listy behawioralne to korespondencja wysyłana przez urząd skarbowy do osób, co do których ma on uzasadnione podejrzenia, że unikają płacenia podatków. Listy te mogą stanowić podstawę do wszczęcia postępowania podatkowego lub kontroli skarbowej. I choć są legalną formą działania urzędu skarbowego, to mogą też stanowić naruszenie prywatności podatników.
Gdy o sprawie masowo wysyłanych listów behawioralnych poinformowały media, pojawiły się informacje, że dostają je osoby w związku ze sprzedażą czegokolwiek w internecie. Tymczasem urząd przekonuje, że otrzymują je tylko te osoby, które podejrzewane są o działalność, z której nie jest odprowadzany podatek.
Zaznaczono jednocześnie, że pojedyncze sprzedaże, np. ubranek po dzieciach, zabawek czy starych książek nie będzie obiektem zainteresowania skarbówki. Choć tu warto przypomnieć, że w przypadku sprzedaży towarów używanych przepisy nakładają na sprzedawców nieprowadzących działalności gospodarczej obowiązek zapłacenia podatku, jeśli wartość sprzedaży przekroczyła wartość zakupu, a transakcja została zrealizowana w ciągu 6 miesięcy od dnia nabycia przedmiotu.
Do kogo skarbówka wysyła listy?
Oto przykłady zachowań, które mogą skłonić urząd skarbowy do wysłania listu behawioralnego:
- przeprowadzanie dużej liczby transakcji gotówkowych,
- korzystanie z rachunków bankowych lub kart kredytowych do prowadzenia działalności gospodarczej bez rejestracji w CEIDG,
- nierejestrowanie sprzedaży na platformach internetowych (tutaj warto przypomnieć, że w myśl przepisów DAC7, jeśli użytkownik zajmuje się sprzedażą w sposób ciągły, zorganizowany i w celach zarobkowych, taka działalność zostanie w świetle przepisów uznana automatycznie za działalność gospodarczą),
- niezgłoszenie do urzędu skarbowego przychodów z najmu lub dzierżawy
Skąd skarbówka czerpie wiedzę o naszych potencjalnie dochodowych działaniach? Prawdopodobnie w grę wchodzą donosy (na przykład niezadowolonych klientów lub konkurencji), a także nieoficjalne śledzenie wpisów w mediach społecznościowych, na Facebooku czy na Twitterze, a także obserwowanie transakcji na platformach e-commerce, takich jak Allegro, OLX czy Vinted oraz portali rezerwacyjnych jak booking.com czy Airbnb.
Co zrobić po otrzymaniu takiej korespondencji?
Skarbówka w wysyłanych listach prosi o pilną odpowiedź i kontakt z oddziałem US dla danego rejonu. Czy można takie wezwanie zignorować? Lepiej nie, bowiem jeśli podatnik nie zgłosi się dobrowolnie, wtedy urząd przeprowadzi kontrolę — a ma prawo prześwietlić nas nawet do pięciu lat wstecz. Najlepiej skonsultować się najpierw ze specjalistą, tj. doradcą podatkowym, i ustalić, które działania mogły potencjalnie wywołać zainteresowanie skarbówki.
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.