Osoba wkłada kartę bankową do bankomatu.

Zwolennicy gotówki mają przechlapane. W 2024 za niektóre towary być może zapłacisz tylko kartą, przelewem lub BLIK

3 minuty czytania
Komentarze

Obowiązujące w Polsce limity płatności gotówką obecnie dotyczą jedynie przedsiębiorców. Od 2024 roku progi wysokości transakcji, w przypadku których można zapłacić banknotami i monetami, mają jednak ulec zmianie i objąć także osoby prywatne. Ta zmiana wielu może się nie spodobać, choć chodzi raczej o sytuacje, w których i tak rzadko kiedy używamy gotówki. Niemniej – do tej pory mieliśmy wybór.

Limity płatności gotówką w 2024 roku

Przedsiębiorcy w Polsce mogą płacić gotówką w sytuacjach, kiedy wartość transakcji nie przekracza 15 000 zł. Niezastosowanie się do tej zasady może skutkować tym, że przedsiębiorca nie będzie mógł zaliczyć płatności do kosztów uzyskania przychodów. Od przyszłego roku mają jednak nastąpić zmiany. Limit płatności gotówkowych dla przedsiębiorców ma wynieść 8000 zł, a w przypadku realizacji transakcji o wartości ponad 20 000 zł gotówką, pieniądze te mają być uznane za przychód z działalności gospodarczej i dodatkowo opodatkowane.

Wraz z początkiem 2024 roku mają zacząć obowiązywać także limity płatności gotówką dla osób prywatnych. Mają, bo tego typu regulacje były projektowane już wcześniej, jednak ich wdrożenie było dwa razy odraczane. Trudno więc ze 100% pewnością stwierdzić, na co finalnie zdecyduje się rząd. W każdym razie zgodnie z proponowanymi zmianami osoba prywatna płacąca przedsiębiorcy ma móc użyć do tego gotówki tylko do kwoty 20 000 zł. Co ważne, chodzi o wartość całej transakcji. Jeśli płatność podzielono na kilka rat, to limit 20 000 zł nie może zostać przekroczony po zsumowaniu poszczególnych części płatności.

Droższa elektronika czy auto elektryczne – zostaje karta, przelew lub BLIK

Takie zmiany oznaczałyby, że kupując nieruchomości, a nowy samochód (zwłaszcza elektryczny), panele fotowoltaiczne czy elektronikę pokroju telewizora z wyższej półki, musielibyśmy zapłacić przelewem, kartą lub używając BLIK-a. O ile oczywiście drugą stroną transakcji byłaby firma (np. komis samochodowy), bo limity płatności gotówką nie mają dotyczyć operacji finansowych między dwiema osobami prywatnymi. Tyle tylko, że w takich sytuacjach i tak przeważnie płacimy bezgotówkowo. Przetransportowanie równowartości kilkudziesięciu tysięcy złotych w banknotach nie należy w końcu do wygodnych czynności, można także obawiać się np. zgubienia lub kradzieży pieniędzy. Niemniej, niektórzy mimo wszystko wolą mieć wybór. Jeśli nowe ograniczenia wejdą w życie – po prostu go nie będzie.

Czas pokaże, czy nowe limity płatności gotówką rzeczywiście zaczną obowiązywać od przyszłego roku. Na ten moment sprzeciwiają się im nawet niektórzy politycy obozu władzy. Warto zaznaczyć, że zastępowanie gotówki pieniądzem cyfrowym ma zarówno pozytywne, jak i negatywne strony. Pozytywne, bo ogranicza to szarą strefę, negatywne, bo nie możemy być już anonimowi podczas zakupów.

źródło: Strefa Biznesu, DoRzeczy, zdjęcie główne: GettyImages/everydayplus

Motyw