Technik w czerwonym ubraniu instaluje zewnętrzną jednostkę pompy ciełpa i klimatyzatora na ścianie budynku. Przeprowadza kontrole pomp ciepła. Dotacje na pompy ciepła właśnie ruszyły

Pompa ciepła czy kocioł gazowy? Co wychodzi taniej? Konkretne wyliczenia

3 minuty czytania
Komentarze

Obecny sezon grzewczy już teraz nie wygląda zbyt ciekawie, a z czasem będzie się robiło jeszcze bardziej gorąco – oczywiście tylko w przenośni. Kaloryfery w wielu miejscach mogą być niestety zimne przez wzgląd na brak opału lub konieczność oszczędzania. I tu pewnie wiele osób zadaje sobie pytanie: co wychodzi taniej? Pompa ciepł czy kocioł gazowy?

Pompa ciepła czy kocioł gazowy? Na czym oszczędzimy?

Tu będę bazował na wyliczeniach serwisu Globenergia: nie ma sensu przecież wymyślać koła na nowo. Z drugiej strony powtarzanie po kimś jego ustaleń, ale nieco innymi słowami również jest bez większego sensu, dlatego postanowiłem skupić się także na nieco innych kwestiach. Otóż warto tu podkreślić, że obliczenia te dotyczą porównania kotła gazowego, czyli inaczej zwanego piecyka dwufunkcyjnego do pompy powietrze/woda w konfiguracjach ogrzewanie podłogowe i grzejnikowe. 

Tym samym właściciele pomp powietrze-powietrze, czyli tak naprawdę najtańszych zestawów opierających się na nadmuchu ciepłego powietrza, którego przykładem jest opisywana przeze mnie przenośna pompa ciepła, nie są tu uwzględnieni. Tu warto podkreślić, że rozwiązanie oparte na nadmuchu nie oferuje akumulacji ciepła, więc po wyłączeniu urządzenia dość szybko robi się zimno. Dlatego też w budynkach zwykle stawia się na rozwiązanie powietrze-woda, które w kwestii grzania działa jak standardowe centralne ogrzewanie, ale zamiast pieca jest pompa ciepła. 

Pompa ciepła czy kocioł gazowy? Wyliczenia Globenergia

Przyjęte założenia dotyczą domu o powierzchni 150 m² w standardzie WT 2008, czyli dość typowej konstrukcji z tamtego okresu. Według wyliczeń kocioł gazowy o sprawności 92% zużyje w ciągu roku gaz ziemny o ekwiwalencie energetycznym 26 341 kWh. Tu chłopski rozum nakazuje uznać, że pompa ciepła powinna zużyć podobną ilość energii elektrycznej, prawda? Otóż… nie prawda. Wynika to z faktu, że pompa ciepła ma sprawność cieplną znacznie przekraczającą 100%. Dokładniej 300% dla ogrzewania grzejnikowego 55 stopni Celsjusza i 390% dla podłogowego 35 Stopni Celsjusza. Tym samym te zużywają odpowiednio 7019 kWh i 5399 kWh energii elektrycznej

Jak to jednak wygląda w przeliczeniu na rachunki, które zapłacimy za ogrzewanie? Otóż w przypadku ogrzewania podłogowego pompą ciepła koszty to:

6023 zł

Natomiast kocioł gazowy

8007 zł

A pompa ciepła przy ogrzewaniu grzejnikowym:

7907 zł

W dwóch ostatnich przypadkach wychodzi więc na to samo, prawda? Otóż nie prawda – a przynajmniej nie w optymalnym przypadku. I nie chodzi mi wcale o to, że 100 złotych robi tu aż tak wielką różnicę a o… fotowoltaikę.

https://www.facebook.com/GLOBEnergia/posts/pfbid0KGWGSnQtdEV8vmxD1X7jgv7vChziSUQB8hs4Q3RHJTTJZ63sJSUHhx5rtsm5Zwpdl

Pompa ciepła czy kocioł gazowy? Fotowoltaika zmienia wszystko

Kolejną niezwykle istotną kwestią dla tych wyliczeń jest fakt, że dotyczą one porównania piecyka gazowego do samej pompy ciepła – bez wspierającej ją instalacji fotowoltaicznej. A jak powszechnie wiadomo, fotowoltaika jest czymś, co w przypadku pomp ciepła warto mieć. Czemu więc serwis Globenergia o tym nie wspomina? No cóż, nie zawsze jest to możliwe, a porównywane są metody grzania, a nie systemy wspomagające. 

pompa ciepła

Ktoś może się jednak zastanawiać: w jaki sposób fotowoltaika może wspierać pompę ciepła zimą, skoro wtedy praktycznie nie produkuje energii elektrycznej? Otóż działa to na zasadzie wirtualnego magazynu energii: latem, kiedy instalacja fotowoltaiczna produkuje więcej energii, niż zużywamy – a przynajmniej warto dążyć do tak rozbudowanej instalacji, aby nie przejadać jej na bieżąco – to ta zostaje wysłana do sieci energetycznej i zapisana na nasze konto. 

Następnie możemy z niej skorzystać w przyszłości, chociaż oczywiście nie w przeliczniku 1:1. Na przykład, jeśli wyprodukujemy nadwyżkę 1000 kWh, to będziemy mogli w przyszłości odebrać z sieci 800 kWh za darmo przy przeliczniku 1:0,8. Tym samym można zimą ogrzewać się za pomocą prądu, który wygenerowaliśmy latem. 

Źródło: Globenergia, fot. welcomia

Motyw