Wiedźmin 2 zwiastun trailer

Wiedźmin na Netflix dla laika jak Korona Królów – nie rozumiem hejtu

4 minuty czytania
Komentarze

Wiedźmin to jeden z bardziej rozpoznawanych seriali w serwisie Netflix. Według danych ze stycznia, drugi sezon został obejrzany w liczbie 541,01 mln godzin w pierwsze 28 dni od premiery. To naprawdę dobry wynik, który pozwolił uplasować się tytułowi w top 10 najpopularniejszych seriali na platformie. Tytuł ten zdobywał mieszane recenzje, a fani zarzucali mu zbytnie odejście od książek Sapkowskiego. Kompletnie nie zgadzam się z krytycznymi ocenami.

Zobacz także: Oto pierwsze informacje o Windows 12

Wiedźmin na Netflix – o czym jest serial?

Wiedźmin 2 zwiastun trailer

Nie wiesz, dlaczego prawie wszyscy obejrzeli Wiedźmina i o czym jest serial? Spieszę z pomocą. Zobaczysz tu tytułowego Wiedźmina – Geralta z Rivii, który trudzi się w zabijaniu potworów za monety. Serial bazuje na książkach Sapkowskiego, dlatego zobaczymy w nim też dwie kolejne bohaterki: Ciri i Yennefer. Ta pierwsza będzie kluczową postacią zarówno w pierwszym, jak i drugim sezonie. Główny wątek pierwszego sezonu dotyczy odnalezienia Geralta przez księżniczkę Ciri. W kolejnym sezonie okazuje się, dlaczego jest ona tak ważną postacią w świecie stworzonym przez Sapkowskiego. Nie mniej interesująca jest Yennefer, ukochana Geralta, która włada mocą tworzenia portali. W drugim sezonie stało się coś, co utrudniło bohaterce funkcjonowanie wśród współtowarzyszy, wrogów i potworów. Prawie w każdym odcinku tytułowy Wiedźmin toczy bój z kolejnym potworem, wypełniając powierzone misje. Koniec drugiego sezonu dał widzom do zrozumienia, jak ważna w kolejnym sezonie będzie księżniczka Ciri.

Nie zgadzam się z krytykami

W końcu znalazłem czas, żeby obejrzeć całego Wiedźmina i doskonale się przy nim bawiłem. Dlaczego więc porównuję serial do Korony Królów? W pierwszym sezonie miałem wrażenie, że Netflix poskąpił pieniędzy na produkcję tytułu. Scenografia wyglądała tak, jakby był to Teatr Telewizji lub Korona Królów emitowana w TVP. Nie zmienia to faktu, że przyjemnie spędziłem czas oglądając poczynania Geralta z Rivii i jego ukochanej Yennefer. Przyznam, że producenci naprawili błędy w drugim sezonie. Tutaj sceneria i klimat jest na dużo wyższym poziomie, niż w przypadku pierwszych odcinków. Na plus mogę zaliczyć grę aktorską Henry’ego Cavilla, który gra tytułowego bohatera. Jest sarkastyczny, tajemniczy i trochę przerażający. Tak właśnie wyobrażałem sobie Wiedźmina (jego antyprzykładem jest Michał Żebrowski grający w polskiej adaptacji). Pochwalić też należy Yennefer, w którą wcieliła się Anya Chalotra. Jest to moja ulubiona bohaterka, która charakteryzuje się niezwykłą charyzmą. Niestety, w serialu bardzo irytuje Ciri, czyli jedna z czołowych postaci. Jej wątek jest denerwujący, a gra aktorska Freyi Allan pozostawia wiele do życzenia. Pod koniec oglądania moja sympatia była ukierunkowana na wszystkich bohaterów, poza Cirillą.

Wiedźmin na Netflix

Obydwa sezony serialu Wiedźmin na portalu Netflix bardzo mi się podobały, mimo że się diametralnie różnią pod względem fabuły. Pierwszy sezon wolno się rozkręca i wprowadza widza w wiedźmiński świat. W drugim natomiast jest więcej akcji, a historia nabiera konkretnego kształtu. Nie mogę się zgodzić z krytycznymi głosami, że „nie dało się tego oglądać”. Piszę to jako laik, który wcześniej nie miał do czynienia z książkami Wiedźmina, ale bardzo lubi fantasy. Warto jednak zauważyć, że tytuł ma jedynie bazować na książkach, a nie pokazywać ich treść na ekranie. Nawet jeśli historie w serialowym Wiedźminie odbiegają w znacznym stopniu od tego, co opisał Sapkowski, to trzeba pamiętać, że to jest małe kino. Widzowi trzeba sprzedać ten świat w odpowiedniej formie. Ja tę formę kupuję.

Niezasłużone oceny i oczekiwanie na kolejny sezon

Nie sądziłem, że da się stworzyć kolejny świat fantasy (po np. Władcy Pierścieni i Harrym Potterze), który będzie tak unikalny i interesujący. Z przykrością patrzę na średnią ocen na metacritic, która wynosi 62 wśród recenzentów i 6,8 wśród użytkowników. Nie rozumiem też opinii na Twitterze, że po dwóch odcinkach drugiego sezonu widzowie kończą oglądanie. Ja z niecierpliwością czekam na kolejny sezon tej niezwykłej opowieści. Z kolei osobom, które jeszcze nie miały do czynienia z Wiedźminem, serdecznie polecam ten serial.

Motyw