iMac Pro

iMac Pro, czyli ostateczny komputer Apple z Intelem i droga donikąd

4 minuty czytania
Komentarze

Może kiedyś pojawi się książka, która omówi dokładnie wszystko, co Apple robiło od roku 2010 w kwestii swoich komputerów. Może w końcu dowiemy się dokładnie, co się stało i co doprowadziło do nieco straconej dekady dla Maca. Czas ten zostanie zapamiętany, jako seria kontrowersyjnych decyzji sprzętowych, które przez lata hamowały komputery z Cupertino. Do tego czasu pozostaje nam głównie spekulować na temat tego, co się stało i jak Apple to zmieniło, zapoczątkowując kolejną epokę. Ta wyznaczona przez debiut zaprojektowanych przez Apple procesorów z serii M, zapowiada się rewelacyjnie. Właśnie jednak znika ostatni relikt poprzedniej, czyli iMac Pro. Co ciekawe, jeden z najbardziej udanych komputerów firmy.

Zobacz także: Superzoom nie dla iPhone – Apple nie chce ryzykować

iMac Pro, czyli ostateczny komputer Apple z Intelem i droga donikąd

Istnieje jeden model, który sam w sobie opowiada znaczną część historii, a w sklepach są dostępne jego ostatnie sztuki. To urządzenie, które same w sobie było wyjątkowo dobre i reprezentowało podejście, które Apple odrzuciło. Teraz iMac Pro znika po kilku latach z rynku, a jego następcy nie ma co oczekiwać.

iMac Pro

Pod koniec 2013 roku firma z Cupertino wypuściła nowy, cylindryczny komputer Mac Pro, który przełamał schemat pod względem konstrukcji. Ta droga okazała się błędna. Konstrukcja nie była w stanie ochłodzić wysokowydajnych procesorów i układów GPU, których chcieli profesjonalni użytkownicy, a brak tradycyjnego miejsca na RAM sprawił, że wielu profesjonalistów go omijało.

W kwietniu 2017 roku Tim Cook zaprosił grupę dziennikarzy do Cupertino, gdzie powiedział, że komputery Mac staną się ponownie atrakcyjne dla użytkowników profesjonalnych. Zapowiedziano wstępnie Maca Pro nowej generacji, który przywróci podejście sprzed 2013 roku. CEO potwierdził także swoje przywiązanie do komputerów Mac. To był znak, że coś w firmie zmieniło.

Rzeczywistość, która już nie istniała

Kilka miesięcy później zaprezentowany został iMac Pro, który na rynku pojawił się w grudniu 2017 roku. Był produktem zaprojektowanym z myślą o rzeczywistości, która już nie istniała. Wyglądałoby tak, jakby Apple miało zrezygnować całkowicie z tworzenia Maca Pro i po prostu stworzyło mocniejszego iMaca z procesorami Xeon w środku.

iMac Pro

Potem jednak pojawił się nowy, zapowiedziany wcześniej Mac Pro. Zaprojektowany według zupełnie innej filozofii – z możliwością rozbudowy. Następnie procesory zaprojektowane przez spółkę z Cupertino pojawiły się w MacBookach, a Catalyst wprowadził aplikacje z iPada na macOS. Teraz widać, że gigant będzie kontynuował taką filozofię.

Alternatywa dla Maca Pro

iMac Pro dostępny był w naszym kraju od 23999 złotych, ale można było w momencie zakupu wybrać także znacznie mocniejszą wersję. Napędzany był 8, 10, 14 lub 18-rdzeniowymi procesorami Intel Xeon, kartę graficzną AMD Vega, wyświetlacz 5k czy port 10 Gigabit Ethernet. Ciekawe jest, że Tim Cook i jego koledzy wyposażyli to urządzenie w specjalne akcesoria, do pewnego momentu niemożliwe do zakupu oddzielnie. Chodzi dokładnie o mysz Magic Mouse oraz klawiaturę Magic Keyboard z blokiem numerycznym w kolorze „gwiezdnej szarości”, czyli takim samym jak obudowa komputera. 

iMac Pro

iMac Pro był pierwszym komputerem Apple z układem T2. Ten czip zabezpieczeń był drugą generacją opracowanych przez spółkę układów scalonych do komputerów Mac. Dzięki procesorowi T2 komputer Mac zyskuje takie jak możliwości, jak szyfrowany dysk i bezpieczny rozruch, ulepszony sygnałowy procesor obrazu oraz bezpieczeństwo danych Touch ID.

Nie mamy co spodziewać się następcy tego jednak niezwykle udanego produktu. Z jednej strony mamy Maca Pro, którego można mocno rozbudować. Wiemy też, że szykowany jest jego następca. Z drugiej strony pierwsze informacje na temat kolejnej generacji MacBooka Pro mówią nam, że także to urządzenie będzie zbudowane według podobnej filozofii. Pojawią się znane sprzed lat złącza, czy choćby MagSafe do ładowania. Oczywiście napędzane będą kolejnymi wersjami układów M. Do tej koncepcji iMac Pro kompletnie nie pasował.

Źródło: Macworld

Motyw