data premiery mi 11

Xiaomi Mi 11 oficjalnie zaprezentowany – oto specyfikacja. Wiemy też, co z ładowarką

4 minuty czytania
Komentarze

Xiaomi oficjalnie zaprezentowało dzisiaj swojego najnowszego flagowca, czyli model Mi 11. Producent pokazał urządzenie podczas premiery na rynek chiński. Oficjalnie potwierdzono kluczowe elementy specyfikacji telefonu. Xiaomi wybrnęło też z zamieszania wywołanego doniesieniami o braku ładowarki w zestawie.

Xiaomi Mi 11 oficjalnie – specyfikacja i ceny

Bez zbędnego przedłużania przechodzimy do specyfikacji Xiaomi Mi 11:

  • Ekran AMOLED o przekątnej 6,81″ i rozdzielczości 2K (515 ppi), odświeżanie 120 Hz, czułość 480 Hz, kontrast 5000000:1, jasność do 1500 nitów, HDR10+, Gorilla Glass Victus
  • Układ Qualcomm Snapdragon 888 (5 nm), Adreno 660
  • Android 11 + MIUI 12.5
  • 8/12 GB RAM, LPDDR5
  • 128/256 GB pamięci wewnętrznej, UFS 3.1
  • Bluetooth 5, 5G, NFC, WiFi 6
  • Bateria o pojemności 4600 mAh
  • Tylny aparat 108 MP + 13 MP (ultra szerokokątny) + 5 MP (macro)
  • Przedni aparat 20 MP
  • Szybkie ładowanie 55 W, ładowanie bezprzewodowe 50 W, ładowanie zwrotne 10 W
  • Dual SIM, głośniki stereo Harman/Kardon
  • Waga 196 g

Ceny nowego telefonu Xiaomi prezentują się następująco:

  • Xiaomi Mi 11 (8/128 GB) – 3999 CNY
  • Xiaomi Mi 11 (8/256 GB) – 4299 CNY
  • Xiaomi Mi 11 (12/256 GB) – 4699 CNY

W bezpośrednim przeliczeniu za Xiaomi Mi 11 zapłacilibyśmy zatem od ok. 2250 do ok. 2650 zł. To jednak tylko teoria, bo ostateczna cena w złotówkach zależy od wielu czynników. Z niecierpliwością czekamy zatem na premierę nowego flagowca Xiaomi w Europie i Polsce. Wtedy okaże się, ile dokładnie będzie kosztować Mi 11 na naszym rynku. Póki co ogłoszono, że sprzedaż Mi 11 w Chinach rozpocznie się 1 stycznia 2021.

Xiaomi oficjalnie zaprezentowało model Mi 11 – ekran i procesor robią wrażenie, ale co z tą ładowarką?

Najnowszy smartfon od Xiaomi wyróżnia się procesorem – to nowy Snapdragon 888. Jeśli chodzi o pamięć operacyjną, do wyboru są warianty z 8 lub 12 GB (LPDDR5). Czas pokaże, czy wszystkie będą dostępne na polskim rynku. Mi 11 ma być bardzo wydajnym telefonem – podczas prezentacji Xiaomi poinformowało, że w teście AnTuTu Mi 11 osiąga wynik 745 942.

Warto zwrócić też uwagę na ekran – został on wykonany w technologii AMOLED, wyróżnia się rozdzielczością 2K, nie zabrakło też m.in. odświeżania 120 Hz. Trudno nie zwrócić też uwagi na kwestię ładowania – to bezprzewodowe (50 W) robi szczególne wrażenie. Jeśli pozostaniemy przy ładowaniu na kablu, to pełne naładowanie smartfona według deklaracji producenta zajmie 45 minut.

Duże emocje w ostatnich dniach wzbudziła kwestia ładowarki w Mi 11. Najpierw okazało się, że Mi 11 będzie sprzedawany bez ładowarki w zestawie. Potem pojawiła się wersja, według której w pudełku ze smartfonem ładowarki wprawdzie nie będzie, ale każdy będzie mógł ją otrzymać za darmo. Po dzisiejszej premierze smartfona wszystko wskazuje na to, że zamawiając Xiaomi Mi 11 klienci sami będą wybierać, czy potrzebują ładowarki w zestawie, czy nie. Niezależnie od ich decyzji, cena smartfona pozostanie taka sama.

Trzeba przyznać, że Xiaomi zręcznie wybrnęło z całej sytuacji. Teoretycznie firma mogłaby zwyczajnie nie dodawać ładowarki do Mi 11 bez możliwości wyboru przez klientów, czy takiego akcesorium potrzebują. Abstrahując jednak od kwestii, czy byłby to przejaw troski firmy o środowisko, czy raczej o własny budżet, momentalnie wytknięto by producentowi hipokryzję.

Xiaomi niejednokrotnie ironicznie wytykało firmie Apple, że ta oferuje zbyt wolne ładowarki w zestawach lub że w przypadku najnowszych iPhone’ów takiego akcesorium w ogóle nie ma w zestawie.

Porównania do konkurencji i brak modelu z dopiskiem „Pro”

Skoro przy porównywaniu Xiaomi do Apple jesteśmy, podczas dzisiejszej premiery chiński producent postanowił zestawić swój najnowszy smartfon z iPhonem 12 Pro Max. Chodziło o uwypuklenie różnic między dwoma telefonami i o pokazanie, że to Mi 11 ma zdecydowanie lepszy ekran. Xiaomi porównało też Mi 11 do… Mi 10, pokazując, że choć nowszy smartfon posiada m.in. szybsze ładowanie i lepszy wyświetlacz, to w dniu premiery kosztuje tyle samo, co urządzenie poprzedniej generacji.

Czytaj także: Adobe Flash Player prosi użytkowników Windowsa 10 o deinstalację

Zawiódł się ten, kto oczekiwał, że dzisiaj zobaczymy również Mi 11 Pro. Xiaomi nie pokazało tego modelu i najwyraźniej musimy na niego jeszcze trochę poczekać.

źródło: Xiaomi, Twitter

Motyw