Największe porażki w historii Androida – część 4

3 minuty czytania
Komentarze

Android to nie tylko sukcesy. Cały rynek związany z Androidem ma na koncie bardzo poważne porażki. Tydzień temu przedstawiłem swoje zdanie na temat rynku wearables i jednorazowości, dziś zajmę się kolejnymi kwestiami.

Moduły

lg g5

Producenci wiele razy starali się podbić rynek urządzeniami modułowymi. Nie wyszło z tego kompletnie nic, największym zwycięzcą została Motorola, jednak ten producent również raczej nie osiągnął tego co chciał. Pamiętacie LG G5? Był to naprawdę ciekawy flagowiec, jednak dla producenta okazał się porażką. Czasem odnoszę wrażenie, że moduły mu wręcz zaszkodziły. Sama idea modułów w wykonaniu LG nie była idealna. Przede wszystkim do wymiany modułu konieczne było wymontowanie baterii, tzw. hot swap nie miał tu zastosowania. Druga kwestia do oferta modułów – powstały dokładnie 2 – przetwornik DAC od Bang&Olufsen i moduł fotograficzny. Oba moduły były bardzo drogie i niewiarygodnie brzydkie. Poza tym już wtedy było wiadomo, że moduły to rozwiązanie na jedna generację, nie będą kompatybilne z kolejną. To tylko jeden z przykładów zawalenia sprawy, wymienić można przecież też Motorolę Atrix czy Essential Phone. Google też nie postanowiło pomóc producentom, zamiast tego biernie przyglądało się sprawie, nie stworzono czegoś w stylu natywnej obsługi modułów, nie pojawiło się żadne API jak w przypadku Force Touch. Można powiedzieć, że sukces osiągnęła Motorola. Ten producent obiecał wsparcie dla powstałych modułów przez 3 generacje motek i słowa dotrzymał. Mało tego według pewnych informacji Lenovo było zadowolone ze sprzedaży modułów. Niestety, trzecia generacja smartfonów została wydana, nie wiemy co dalej, a premiera Motoroli One raczej nie zwiastuje nic dobrego. Ostatecznie moduły stały się ogromną porażką wielu producentów, którzy chcieli zaatakować ten segment rynku. Dlaczego tak się stało? Użytkownicy Motoroli obsługujących Moto Mods to ułamek. Spośród tego ułamka trzeba odjąć kolejny ułamek, który zdecyduje się za zakup modułu. Ostatecznie użytkowników modułów zostaje garstka.

Projekt Ara

projekt ara

Skoro jesteśmy przy modułach to warto wspomnieć o innym projekcie w całości opartym o moduły. Był to projekt Ara, w ramach którego próbowano stworzyć w pełni modularnego smartfona. W przeciwieństwie do Moto Mods wymianie miały podlegać nie dodatkowe elementy, a same podzespoły, takie jak pamięć RAM czy procesor. Koncepcja projektu była taka, aby smartfon upodobnić do komputera stacjonarnego i zmniejszyć ilość elektroodpadów. Koncepcja debiutująca jako Phonebloks została rozwinięta przez Motorolę i tak narodziła się właśnie Ara. Motorola jak wiadomo została przejęta przez Google, jednak wyszukiwarkowy gigant sprzedając Motorolę Lenovo zostawił sobie dział odpowiedzialny za Arę. Prace trwały dość długo, prototypy istniały, Google pokazywało je na konferencjach, raz nawet z takiego urządzenia zrobiono zdjęcie publiczności i opublikowano w sieci.

projekt ara moduły

Ostatecznie projekt został zamknięty. Stworzenie czegoś takiego było nierealne, głównie z powodu problemów technicznych. Komponenty telefonu muszą mieć zapewnioną szybką komunikację, dodatkowe złącza i ścieżki wprowadziłyby duże opóźnienia. Ponad to obawiano się niskiej trwałości złączy i wrażliwości na czynniki mechaniczne. Nie rozwiązano także kwestii rozmieszczenia anten. Ara mimo swojej genialności musiała trafić do kosza. Szykowała się ogromna rewolucja, skończyło się na straconych pieniądzach i kolejnej porażce. Prototyp telefonu powstałego w ramach projektu Ara omówił na filmie jeden z YouTuberów, o czym przeczytacie w tekście Łukasza.

Zobacz też:

Motyw