Sony

Co się z tobą dzieje Sony? Gdzie ta potęga z czasów Sony Ericssona?

6 minut czytania
Komentarze

Historia telefonów Sony jest bardzo długa i pokręcona. Na początku producent z problemami, potem gigant, dziś marka coraz mniej licząca się na rynku. Dlaczego Sony wyleciało z podium i stało się producentem niszowym? Aby zrozumieć jak jest źle, postanowiłem omówić skróconą historię marek Sony i Sony Ericsson.

Połączenie Sony i Ericssona, trudne początki

sony ericsson t68i telefony jamesa bonda smierc nadejdzie jutro
Sony Ericsson T68i z aparatem CommuniCam

Sony i Ericsson początkowo mieli oddzielne działy mobilne, były to dwie konkurencyjne firmy. Do połączenia zmusiła je trudna sytuacja. Nieoficjalnie mówi się, że Sony miało pieniądze, a Ericsson technologie. To możliwe, były to złote lata Sony, korporacja stworzyła wiele udanych technologii, dużo zarabiała na konsolach PlayStation, telewizorach z kineskopami Trinitron i świetnym sprzęcie audio. Z kolei Ericsson miał na koncie wiele technologii z branży telekomunikacyjnej, znali się na tym. Do połączenia doszło w 2002 roku po otrzymaniu zgody Komisji Europejskiej. Głównym celem spółki było zepchnięcie z pozycji lidera Nokii. Niestety, początki współpracy były bardzo trudne. Pierwsze Sony Ericssony kompletnie się nie sprzedawały, jedynym sukcesem był Sony Ericsson T68i, jednak w rzeczywistości był to delikatnie zmodyfikowany Ericsson T68. Co ciekawe, funkcje z T68i trafiły do użytkowników Ericssona T68 w postaci aktualizacji oprogramowania. Przypominam, że był to 2002 rok. Sytuacja była beznadziejna, w 2003 roku spółka straciła 448 milionów dolarów i połowę udziałów na rynku. Doszło nawet do tego, że Ericsson planował wycofanie się z biznesu.

Ogromny sukces Sony Ericssona

Sony Ericsson T610
Sony Ericsson T610

Pod koniec 2003 roku sytuacja diametralnie się zmieniła, nagle w górę wystrzeliła sprzedaż. Odpowiadał za to model T610, który miał zastąpić wysłużonego T68i. Największym atutem urządzenia był skromny aparat fotograficzny o rozdzielczości 352×288 px. Sony Ericsson słusznie podejrzewał, że trzeba iść w tworzenie telefonów fotograficznych, zaledwie rok później zadebiutowała seria K i model K700. W 2005 roku Sony Ericsson otrzymał licencję na markę Walkman i utworzył serię W. Telefony te również były ogromnym sukcesem, co przyczyniło się do szybkiego powiększania udziałów.

Kolejny kryzys

Pod koniec 2007 roku zmienił się prezes Sony Ericssona. 2008 rok firma zaczęła od ogromnych rewolucji – utworzono nowe serie, zapowiedziano Xperię X1 z Windowsem Mobile, pracowano nad nowymi modelami z Symbianem. Niewiele później okazało się, że spółka zanotowała ogromne straty, zysk spadł aż o 97%. W efekcie zarządzono zwolnienia, szczególnie w dziale Symbiana UIQ, ponieważ system ten został przejęty przez Nokię i nie można było go już wykorzystać. W ten sposób na bardzo zaawansowanym etapie prac uśmiercono Sony Ericssona G702c. Xperię X1 stworzyło HTC. Finalnie Sony Ericsson zakończył 2008 rok ze stratą 73 milionów euro. W 2009 roku było jeszcze gorzej, spółka straciła 390 milionów euro. Z tego powodu Ericsson postanowił pożegnać się z rynkiem mobilnym, Sony po zakończeniu negocjacji i formalności wykupiło należące do niego 50% udziałów.

Zobacz też: Sony wykupi udziały Ericssona w Sony Ericsson

Wejście marki w świat Androida

Telefony tworzone przez Sony Ericssona były innowacyjne, miały świetny design i wprowadzały nowe funkcje. W swoim czasie komórki te były znane z tego, że miały dosłownie wszystko. Dobitnie podkreśla to satyryczny artykuł w Nonsensopedii. Co zrobiło Sony? Przez pewien czas ciągnęło dalej ten trend. Ciekawym dowodem jest wydanie Xperii X5 Pureness z przeźroczystym wyświetlaczem. Przez pewien czas pracowano nad telefonami z mobilnym Windowsem, tak powstała Xperia X2. Ostatecznie w 2010 roku wydano Xperię X10 z Androidem. Był to powiew świeżości, urządzenie miało ciekawy design z charakterystycznymi przyciskami pod ekranem, wprowadzono też bardzo intuicyjną nakładkę Timescape. Telefon okazał się sukcesem, producent szybko przygotował kolejne oparte o Androida. Na szczególną uwagę zasługuje Xperia X10 mini pro. Był to bardzo odważny projekt, smartfon został zmniejszony do rozmiarów zwykłej komórki, przy czym oferował podobne możliwości. O dziwo urządzenie to bardzo dobrze się przyjęło. Co prawda jest to też zasługa kampanii reklamowej, ale mimo wszystko dla wielu był to pierwszy smartfon, w swoim czasie jedno z najpopularniejszych tego typu urządzeń w Polsce. Nie można także zapomnieć o innowacyjnej Xperii Play, która jednak już nie miała tyle szczęścia i nie sprzedała się.

Ostatni powiem świeżości

W 2011 roku Sony wprowadziło stylistykę Omnibalance. Jednocześnie zrezygnowano z marki Sony Ericsson, zastąpiono ją samym Sony. Pierwszym tego produktem była Xperia S. Warto zaznaczyć, że na pleckach mimo wszystko znalazło się słynne okrągłe logo Sony Ericssona. Był to jednak ostatni powiew świeżości w wykonaniu tej firmy. Owszem, eksperymentowano – w Xperii P zamontowano procesor ST-Ericsson, później usunięto przeźroczysty pasek na dole obudowy. To jednak wszytko. Firma z początku radziła sobie, smartfony Sony cieszyły się w Polsce ogromną popularnością. Markę wypromowały świetne urządzenia budżetowe – wymienić można Xperię M, L i E. Telefony te wyglądały bardzo stylowo, design przywodził na myśl klasę premium, często był podrabiany przez małych producentów. Poza tym w kwestii stabilności oprogramowania Xperie biły na głowę np. przeładowanego TouchWiza Samsunga. Nic więc dziwnego, że użytkownicy budżetowców po pewnym czasie decydowali się na zakup czegoś z serii Z.

Katastrofa

Lata mijały, a Sony tkwiło w miejscu. Nowe Xperie w zasadzie nie różniły się od poprzedników, w szczególności dotykało do flagowej serii Z. W swoim czasie po sieci krążyły obrazki ustawionych obok siebie kolejnych generacji „zetek”. Były identyczne. HTC eksperymentowało z dwoma aparatami, Samsung zakrzywiał wyświetlacze i promował serię Note, Sony tylko aktualizowało podzespoły. Owszem, dużą popularnością cieszyły się świetne zegarki, które w swoim czasie tworzono również pod marką Sony Ericsson, ale i one odeszły w niepamięć. Mało tego marka oberwała przez plagę zalanych wodoszczelnych Xperii. Ostatecznym ciosem było porzucenie telefonów ze średniej i niskiej półki, co definitywnie wymiotło Xperie z rynku. Sony miało lojalnych klientów, często podpisując umowę w salonie operatora po raz kolejny decydowali się na telefon tej firmy. W pewnym momencie większość z nich straciła taką możliwość i wybrała Huaweia. Kiedyś Xperie były powszechnym widokiem, dziś ich już nie widać.

Zobacz też: Sony Ericsson wymiatał – oto telefony, z których korzystałem w przeszłości

Dlaczego tak się stało?

W pewnym momencie Sony się zepsuło. Ktoś w tej firmie powinien się zastanowić co się stało, jaka decyzja to spowodowała i kto za nią odpowiada. Czy dział mobilny Sony da się uratować? Teoretycznie tak, szczególnie w czasach tworzenia nowych marek i wypromowywania ich w ekspresowym tempie. Ta korporacja wiele potrafi, gdyby mieli choć odrobinę chęci, zabrali się za to na poważnie i dużo zainwestowali, to być może Japończycy powróciliby na podium. Niestety, ja tych chęci nie widzę.

Motyw