Biały smartfon położony na tle blistrów z tabletkami na białym stole. Aplikacje zdrowotne na twoim smartfonie.

E-recepta doczeka się poważnych zmian. DGP: części leków już w ten sposób nie kupimy

2 minuty czytania
Komentarze

Ministerstwo Zdrowia wzięło się na poważnie za pracę nad ustawą, przez którą e-recepta będzie znacznie trudniejszym dokumentem do uzyskania. Mocodawcy chcą wprowadzić nowe rozwiązania, które zmuszą pacjenta do prawdziwej konsultacji z lekarzem. Bo i jak się okazuje, istnieją znacznie prostsze drogi do uzyskania e-recept, niż teleporada w lokalnej przychodni.

E-recepta musi być wydana w konsultacji z lekarzem

Standardowa droga do otrzymania e-recepty wygląda obecnie tak, że chory pacjent kontaktuje się z najbliższą przychodnią i umawia się na teleporadę. Po krótkiej rozmowie z lekarzem, chory otrzymuje niezbędne informacje, aby móc taką e-receptę zrealizować w pobliskiej aptece. Istnieją jednak podmioty, które omijają etap teleporady, i to na nich chce się skupić Ministerstwo Zdrowia.

Sytuacja jest niezwykle problematyczna. Nagle się okazuje, że istnieją podmioty, które z łatwością wystawiają tysiące recept dziennie. Sam odnalazłem strony, gdzie po płatnej konsultacji wypełnieniu formularza, w ciągu godzin e-recepta ląduje na naszej skrzynce mailowej.

Szybka e-recepta nie zawsze jest problemem

W pewnych kwestiach jest to oczywiście dobre rozwiązanie. Zdecydowanie lepiej uzyskać awaryjną antykoncepcję w sieci, niż łudzić się, iż nie trafimy na krzywe spojrzenia zdegustowanych lekarzy. Jednakże łatwy dostęp do e-recept to prosty przepis na dziesiątki uzależnień od opioidów, co tylko potwierdzają doniesienia Dziennika Gazety Prawnej

Jak w swoim artykule piszą Klara Klinger i Paulina Nowosielska, izba lekarska w Warszawie obecnie bada sprawę grupy lekarzy, którzy masowo wystawiali e-recepty. Według informacji dziennikarek, lekarze potrafili wykorzystać fakt uzależnienia jednej pacjentki od leku, by podwyższyć ceny, jaką kosztowała e-recepta.

Minister Zdrowia, Adam Niedzielski, zasugerował, że prace nad uregulowaniem rynku e-recept mogą zająć ok. miesiąca. Celem jest nie tylko ograniczenie możliwości wystawiania e-recept na konkretne leki, ale też standaryzacja procesu obsługi pacjenta w taki sposób, aby szczegółowy wywiad lekarski był wymagany do otrzymania dokumentu uprawniającego do odbioru leków w aptece.

No i co najważniejsze, z pewnością jeden lekarz nie będzie mógł wystawiać setek recept dziennie. Strony automatyzujące ten proces nie ustąpią jednak łatwo. Zbyt wielki zysk leży na stole, by nie zastanowić się nad obejściem nadchodzących przepisów.

fot. Depositphotos/Spectral

Motyw