Withings U-Scan

Withings U-Scan wygląda jak sedesowy żart… a to rewolucja w tech-medycynie [OPINIA]

3 minuty czytania
Komentarze

Dawno już nie widziałem zapowiedzi produktu, która wzbudziłaby we mnie jednoczesny zachwyt i obrzydzenie. Niezmiernie tutaj łatwo robić sobie żarty z urządzenia, jakiego zastosowanie opiera się na oddawaniu moczu. Po dotarciu do końca zapowiedzi Withings U-Scan doszedłem do wniosku, że to może być jeden z najbardziej rewolucyjnych gadżetów dla służby zdrowia na całym świecie.

Withings uważa, że mocz to doskonały nośnik informacji

Choć średnio oddajemy mocz 7 razy dziennie, badamy go już zaledwie raz w roku, jeśli w ogóle. A szkoda, bo to fantastyczne źródło informacji o kondycji naszego organizmu. Chociażby dlatego, że zdrowy mocz definiuje kilka parametrów, a nieprawidłowość w każdym z nich może wskazywać na zupełnie inne problemy — cukrzyca, niewydolność serca, nowotwór — mógłbym tu wymieniać bez końca.

Withings U-Scan to przystawka o kształcie elipsy, jaką montujemy w muszli klozetowej. Pełnię swoich możliwości ujawnia, dopiero gdy połączymy ją z aplikacją Withings Health Mate. Urządzenie analizuje oddawany mocz i wysyła wyniki tych badań prosto na ekran smartfona.

Zobacz też: Smartwatch do 500 zł. Oto najchętniej wybierane przez Polaków modele

Podobnie jak w przypadku innych urządzeń francuskiej firmy, Health Mate będzie proponować zmiany w diecie i ćwiczeniach, jakie należy podjąć, by zmienić negatywny wynik. Gdy pojawi się jakaś większa nieprawidłowość, urządzenie zasugeruje też jak najszybszą wizytę u lekarza. U-Scan też przyda się kobietom, ponieważ z łatwością pomoże w analizie ich cyklu menstruacyjnego.

Withings U-Scan potrafi rozróżnić mocz wielu osób

To dopiero ciekawostka! Wyobraźcie sobie scenariusz, w którym spotykacie się grupką znajomych w mieszkaniu. Opowiadacie im o nowym, rewolucyjnym urządzeniu, które może zbadać ich mocz. Jak wielu z nich zareagowałoby entuzjastycznie, a jak wielu zaczęłoby tyradę o naruszeniu prywatności? Z drugiej strony jednak, takie urządzenie mogłoby pomóc we wczesnym rozpoznaniu śmiertelnej choroby, na etapie jej uleczalności

Ja od razu sobie przypominam sytuację, gdy ktoś na imprezie wyciąga elektroniczną wagę. Większość osób idzie się wtedy zważyć! Withings też nie jest świeżakiem na rynku technologii w medycynie. Francuzi mają już za sobą zegarki i maty do monitorowania snu, które także przekazują dane do aplikacji z największym poszanowaniem prywatności.

Zobacz też: Wygląda jak Apple Watch Ultra, a kosztuje 20 razy mniej. Pebble Cosmos Engage zapowiada się na hit

Co jednak najbardziej niepokoi w tej rewolucji, to dostępność gadżetu dla mas, a raczej jej brak. Podstawowy zestaw będzie kosztować 500 euro (~2330 złotych), ale w grę wchodzą też wymienne kartridże. Tu użytkownicy będą mogli się zdecydować na comiesięczną subskrypcję i wymianę w dowolnym momencie za 30 euro (~140 złotych) lub na samodzielny zakup kartridży w nieokreślonej jeszcze cenie.

Pomimo dość zaporowej ceny, wierzę, iż Withings U-Scan to początek rewolucji w profilaktyce. Takie wiarygodne narzędzia pozwolą odciążyć służbę zdrowia od diagnostyki, zostawiając jej rzeczywisty proces leczenia. Reszta będzie już załatwiona w domu, z pomocą danych z moczu i aplikacji na smartfonie pacjenta.

źródło: Withings

Motyw