TCL pokazało pierwszy podwójnie składany smartfon. Samsung Galaxy Fold wydaje się przy nim nudny
Rynek składanych smartfonów w ciągu ostatnich lat zwolnił. Konstrukcje są coraz smuklejsze, ale forma się nie zmienia. TCL postanowiło to zmienić i pokazało światu urządzenie, które potrafi zachwycić. Co oferuje rewolucyjny smartfon?
Spis treści
Konstrukcja nietypowego urządzenia TCL
Producent jest znany z eksperymentów w kategorii m.in. składach smartfonów. Pierwszy prototyp podobnego sprzętu został pokazany w 2019 roku, natomiast pełnił on funkcję pokazową. Urządzenie nie działało. Po pięciu latach Chiński producent na wystawie SID (Society for Information Display) 2024 pokazał najnowszą odsłonę nietypowego sprzętu.
Podwójnie składany smartfon wyróżnia się wyjątkową konstrukcją, która pozwala na złożenie urządzenia w kształt litery „G” lub „Z”. Zastosowane zawiasy nie powinny ograniczać użytkownika, ponieważ oferują ruch w dwie strony. W pełni otwarty, ekran osiąga rozmiar 7,85 cala, natomiast po złożeniu jest to mały smartfon.
Dalsza część materiału znajduje się pod wideo.
Parametry ekranu robią wrażenie
Pod względem technicznym, podwójnie składany smartfon TCL prezentuje się równie imponująco. Ekran oferuje gęstość pikseli wynoszącą 420 PPI. To powinno się przełożyć na wysoką jakość obrazu. Wyświetlacz wspiera zmienną częstotliwość odświeżania od 1 do 120 Hz, co łączy świetne osiągi z energooszczędnością.
W urządzeniu zastosowano technologię Sensor Under Panel (SUP), która za pomocą czujników pod ekranem umożliwia rozpoznawanie twarzy. Na podobne konstrukcje w rękach konsumentów trzeba będzie jeszcze długo poczekać. Do tego czasu aplikacje na składanych urządzeniach mogą być jeszcze lepsze. Najlepsze składane smartfony kupisz u naszego partnera.
Źródło: PhoneArena, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: TCL / materiały prasowe, montaż Krzysztof Wilamowski
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.