Ręka trzymająca smartfon z ekranem logowania aplikacji LinkedIn wyświetlającym opcje "Dołącz teraz", "Kontynuuj z Apple" i "Kontynuuj z Google".

Na LinkedIn pojawią się gry. To wybawienie dla tych, którym pracodawcy blokują część stron

3 minuty czytania
Komentarze

Platforma LinkedIn nie była do tej pory kojarzona z grami, ale niebawem może się to zmienić. Oczywiście w serwisie znajdziemy profile osób z branży rozrywkowej, które pracują nad grami, ale raczej próżno było szukać tam faktycznych gier. Wygląda jednak na to, że niebawem się to zmieni i będzie można uczestniczyć w różnego rodzaju zabawach. Coś w sam raz na przerwę od pracy.

Gry na LinkedIn pojawią się w niedalekiej przyszłości

Gry na LinkedIn - Zrzut ekranu interfejsu użytkownika LinkedIn z otwartą grą "Crossclimb", z informacją "TODO: Add game data", "X connections played" i "Your company ranks 4th", oraz przyciskiem "Start game".
Fot. X / Nima Owji

W sieci natkniemy się na aplikacje i serwisy praktycznie do wszystkiego. Bez trudu znajdziemy więc aplikacje randkowe, zrzeszające fanów filmów, książek czy nawet przeznaczone tylko dla rysowników. Warto więc do takich miejsc dawać coś, co może do nich nie pasować? Serwis skupiony wokół budowania kontaktów zawodowo-biznesowych nie wydaje się w końcu odpowiednim miejscem do tego, by dodawać na nim gry.

Te mogą kojarzyć się z „traceniem czasu” podczas pracy, co oczywiście niekiedy jest prawdą. Warto jednak pamiętać o tym, że chwilowa przerwa od obowiązków także ma swoje zalety i potrafi finalnie zwiększyć produktywność. Biorąc pod uwagę to, jak przez lata swojej działalności LinkedIn się zmienił, platforma doszła do wniosku, że najwyższa pora dodać do niej coś więcej.

Zrzut ekranu gry logicznej w stylu sudoku z figurami hetmanów na planszy, wraz z instrukcjami na jak grać po angielsku, umieszczony na tle interfejsu strony LinkedIn.
Fot. X / Nima Owji

I tym czymś mają być właśnie gry, które ostatnimi czasy zyskały na popularności. Mowa o różnego rodzaju quizach czy zabawach słowem, jak to ma miejsce w Worlde. W kodzie strony odkryto już kilka gier, które roboczo nazywają się „Queens”, „Inferencję” i „Crossclimb”, a ich mechanika działania ma opierać się na prostych łamigłówkach czy zgadywankach.

Udało się nawet dotrzeć do kilku screenów, które zostały udostępnione na X przez Nima Owji i pokazują, jak mają wyglądać gry na platformie. Co więcej, rzecznik prasowy serwisu potwierdził, że faktycznie nowa funkcjonalność serwisu jest opracowywana i przyznał, że udostępnione w sieci screeny nie są już najnowszą wersją przygotowywanych gier.

Bawimy się, dodając do LinkedIn gry oparte na łamigłówkach, aby odblokować odrobinę zabawy, pogłębić relacje i, miejmy nadzieję, stworzyć okazję do rozmów.

Rzecznik prasowy LinkedIn dla TechCrunch

Czy platforma potrzebuje gier?

Zrzut ekranu interfejsu użytkownika gry słownej z podpowiedziami, w tle interfejs LinkedIn.
Fot. X / Nima Owji

Samo budowanie relacji to jedno, ale gry umieszczane na platformach czy stronach interetowych służą także do tego, by zwiększać na nich ruch oraz zaangażowanie użytkowników. Nie jest tajemnicą, że takie działania mają sens z biznesowego punktu widzenia. Chyba wszyscy pamiętamy, jakim szałem okazały się gry na Facebooku, a nawet New York Times udostępnił na swojej stronie Wordle.

Gry na LinkedIn mają się pojawić, ale nie podano jeszcze daty, kiedy się to wydarzy. Czy jest to potrzebne? Niekoniecznie, ale też nie powinno wadzić tym, którzy korzystają z platformy w celach biznesowych. Jeżeli gry nie będą „wciskane” na siłę użytkownikom, to mogą okazać się całkiem przyjemnym dodatkiem.

Źródło: X / TechCrunch. Zdjęcie otwierające: prykhodov / Depositphotos

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw