Dłoń mężczyzny trzymająca przezroczysty ekran ułożonego poziomo smartfona. Na ekranie mapa oraz czerwony znacznik przypominający strzałkę skierowaną w dół.

Polskie służby będą mogły cię namierzyć. Rząd chce wprowadzić Advanced Mobile Location

5 minut czytania
Komentarze

Choć powyższy tytuł mógł wywołać u was irytację, okazuje się, że system Advanced Mobile Location to krok w dobrą stronę. Prawdopodobnie już niedługo polskie służby ratunkowe będą miały dostęp do nowoczesnej technologii pozwalającej od razu pozyskać naszą lokalizację, jeśli zadzwonimy na numer alarmowy. Ma to zaoszczędzić cenne minuty podczas wzywania pomocy. Ministerstwo Cyfryzacji już pracuje nad tym rozwiązaniem.

Czy udostępnianie lokalizacji to zawsze zamach na prywatność?

Advanced Mobile Location. Osoba w czarnym ubraniu trzymająca smartfona z otwartą aplikacją mapy w środku transportu z żółtymi elementami.
Fot. Pexels / Tim Samuel

Nikt nie lubi, kiedy jego prywatność zostaje naruszona, dlatego stosujemy coraz to nowe narzędzia zwiększające nasze bezpieczeństwo w sieci. Ale są momenty, w których publikowanie poufnych danych, takie jak udostępnianie naszego położenia, może nam pomóc. Wiedzą o tym szczególnie osoby, którym iPhone uratował życie, a od momentu pojawienia się funkcji satelitarnej Alarmowe SOS w urządzeniach Apple, takich incydentów było sporo. Włączona lokalizacja telefonu to nie tylko większa szansa na namierzenie nas w trudnej sytuacji, ale także nadzieja na znalezienie smartfona czy smartwatcha, kiedy zdarzy nam się je zgubić.

Nowy system lokalizacyjny w Polsce

Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że jest w trakcie prac nad nowym rozwiązaniem, które ma sprawić, że wzywanie pomocy będzie bardziej efektywne. Chodzi o system Advanced Mobile Location (AML), który ma za zadanie pozyskać lokalizację osoby dzwoniącej na numer alarmowy. Nie tylko zaoszczędziłoby to czas i pozwoliło na szybsze zorganizowanie akcji ratunkowej, ale także namierzyło osoby, które nie są w stanie podać swojego położenia, np. ze względu na szok czy krytyczny stan zdrowia.

Przyjrzyjmy się temu, jak działa AML. System automatycznie aktywuje się, gdy wykonywane jest połączenie z numerem alarmowym. Technologia ta wykorzystuje dane z różnych źródeł dostępnych w urządzeniu mobilnym, takich jak GPS, Wi-Fi oraz sieci komórkowe, aby określić jak najdokładniejszą lokalizację osoby dzwoniącej. Informacja jest następnie przesyłana do odpowiednich służb ratunkowych w formie wiadomości tekstowej lub przez specjalny system przekazywania danych, w zależności od infrastruktury i standardów obowiązujących w danym kraju.

Czy możemy obawiać się o prywatność? Dane lokalizacyjne generowane przez system są przesyłane bezpośrednio do służb ratunkowych tylko w momencie inicjowania połączenia alarmowego. Oznacza to, że dostęp do tych nich jest ograniczony i kontrolowany. Informacje o lokalizacji przesłane przez AML są zazwyczaj przechowywane przez służby ratunkowe tylko przez ograniczony czas, niezbędny do obsługi danego zdarzenia. Po zakończeniu operacji ratunkowej dane te są usuwane w celu ochrony prywatności osób dzwoniących.

Namierzanie lokalizacji: Advanced Mobile Location w Europie

Advanced Mobile Location. Osoba trzymająca smartfon z wyświetlonym ekranem wybierania numeru alarmowego 112.
Fot. cottonbro studio / Pexels

Dostępność AML zależy od infrastruktury telekomunikacyjnej oraz integracji tej technologii z systemami służb ratunkowych. Wiele krajów na całym świecie sukcesywnie wdraża projekt, aby poprawić skuteczność reagowania na sytuacje kryzysowe. Wymaga to jednak współpracy między operatorami telefonii komórkowej, producentami urządzeń, a także organami regulacyjnymi i służbami ratowniczymi. M.in. dlatego projekt implementowany jest w Polsce nie tylko przez Ministerstwo Finansów, ale także Urząd Komunikacyjny.

System działa już w wielu krajach Europy, co świadczy o rosnącym zrozumieniu i docenianiu korzyści płynących z tej technologii w kontekście poprawy skuteczności usług ratunkowych. Implementacja jest wspierana przez Europejską Agencję ds. Sieci i Informacji (ENISA) oraz Komisję Europejską, które promują wykorzystanie tej technologii w ramach szeroko zakrojonych inicjatyw na rzecz bezpieczeństwa publicznego.

Kobieta trzyma smartfon w ręce z zadbanych paznokciami pomalowanymi na jasny kolor.
Fot. Jae Park / Unsplash

Jednym z pierwszych krajów, które wdrożyły system, była Wielka Brytania. Finlandia również wcześnie zdecydowała się na implementację AML, podkreślając swoje zaangażowanie w wykorzystanie nowoczesnych technologii w sektorze bezpieczeństwa. Znana ze swoich inicjatyw cyfrowych, Estonia też posiada Advanced Mobile Location – jest to część jej szerszej strategii cyfryzacji usług publicznych. Oprócz tego do tej grupy dorzucić możemy wiele krajów Unii Europejskiej, takich jak Niemcy, Francja, Dania, Belgia, Chorwacja, Irlandia, Łotwa, Litwa, Szwecja, Norwegia, Rumunia itd.

Warto zwrócić uwagę, że Ministerstwo Cyfryzacji na grafice promocyjnej korzysta z nazwy „Advance Mobile Location”, a nie „Advanced Mobile Location”. Zapytaliśmy przedstawicieli resortu o tę nieścisłość.

Nazwy Advance i Advanced Mobile Location (AML) są używane zamiennie w specyfikacjach technicznych. Są jednymi z nazw tej usługi lokalizacyjnej dla połączeń na numery alarmowe. Trzecią z nich jest ELS – Emergency Location Service – nazwa własna dla AML na urządzeniach z OS Android. W przypadku zastosowania wszystkich tych nazw chodzi o tę samą usługę w rozumieniu aktualnie obowiązującej normy ETSI 109 625 ver. 1.1.1. 

Paulina Dmitruk, Biuro Komunikacji Ministerstwo Cyfryzacji, dla redakcji Android.com.pl

Źródło: Advanced Mobile Location, gov.pl, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Syda_Productions / Depositphotos

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw